Wpis z mikrobloga

Dla mnie czarną magią są ludzie zarabiający przykładowo 10k złotych netto miesięcznie.

Średnia pensja w skali kraju to około 8000 złotych BRUTTO, a powyżej niej zarabia 1/3 populacji.

Obserwuję oferty pracy na różnych portalach, obserwuję to co dzieje się coś mnie w biurze i mogę powiedzieć, że u mnie 10k złotych BRUTTO i więcej mają starsi księgowi, prawdopodobnie team leaderzy, eksperci, dyrektorzy departamentów i zarząd.

Ale to już trzeba mieć duuuuuza wiedzę,.dobre wykształcenie, certyfikaty itd.

Wiele ofert pracy to sprzątanie, obsługa klienta, praca w sklepie, transport, księgowość właśnie.

Jedyne ,, często spotykane" zawody, które faktycznie zarabiają pięciocyfrowe kwoty to oczywiście szeroko rozumiane IT z odpowiednim stażem, prawie wszyscy lekarze, niektóre pielęgniarki i położne.

W budżetówce jest cieniutko, w policji i wojsku jest lepiej, ale to trzeba być na wyższych szczeblach.

Kto do cholery tyle ma, żeby wydawać na burgera o smaku palonej podeszwy 50 zł?

Czy to może jednak w Warszawie znacznie więcej się zarabia niż we Wrocławiu?

#pracbaza #przegryw #praca
Glimpse0fTheFuture - Dla mnie czarną magią są ludzie zarabiający przykładowo 10k złot...

źródło: Screenshot_2024-03-23-10-27-03-828_com.android.chrome

Pobierz
  • 9
  • Odpowiedz
to do cholery tyle ma, żeby wydawać na burgera o smaku palonej podeszwy 50 zł


@Glimpse0fTheFuture: polaczki, na kredyt

Ja sobie sprowadzam najpodlejsze japońskie sushi po 10 zł za kilo, a polaczki płacą 20 zł za kilka plasterków wyrobu sushipodobnego, które w ogóle na sushi się nie kwalifikuje xD
  • Odpowiedz
@Glimpse0fTheFuture
Ja akurat w IT robię, więc wokół mnie takich ludzi multum. Znam takich, którzy na rękę na UoP będąc programistami (senior) dostają prawie 30k (być może na b2b dostali by więcej ale u mnie w firmie tylko UoP).
Ale jak to wygląda w innych branżach, to już dawno nie wiem, bo ostatni raz kiedy miałem styczność np. z działem marketingu to było chyba 5 lat temu i wtedy tam przeciętnie
  • Odpowiedz
@Glimpse0fTheFuture: druga praca w życiu, miałem 0 expa w branży i 7k brutto w Warszawie. Więc jak chociaż troche ogarniasz co sie dzieje dookoła ciebie szybko przebijasz 10k brutto aa i tak to jest mało uwzględniajac podatki xd
(było to +- rok temu)
  • Odpowiedz
@Glimpse0fTheFuture: wg mnie ludzie boją się roboty. Nie ma nic złego w pracy fizycznej na swój rachunek, mam na myśli np budowlankę. Niski próg wejścia, wystarczy liznąć trochę roboty jako pomocnik, uczyć się fachu i później iść na swoje. Zarobki lekko 10k+. Jeden gryzie się po rękach bo mało dostaje ale roboty nie zmieni, drugi zakasa rękawy i zmienia swoje życie. Ja jestem tym drugim, z 6k/mc na 230k na
  • Odpowiedz