Miasta są dla ludzi bogatych a nie dla napływów ze wsi, Wasi rodzice pobudowali wielorodzinne domy w kilka sezonów pracy na szparagach w Rzeszy i te domy stoją teraz puste bo owczy pęd z jakiegoś powodu skłonił was do przeprowadzki do miast - i na co wam to było potrzebne?
@NaczelnyWoody: Bo Warszawka jest modna, podobnie jak inne miasta. Dlatego ludzie wyprowadzają się do dużych miast, bo chcą być modni. biedni ale za to można pochwalić się, ze mieszka się w większym mieście( ͡°͜ʖ͡°)
@MxS89: co to za moda? Warszawa ma dużą ilość ofert pracy i najlepsze miejsce na "korpo" i tyle. Jak nie chcesz się wspinać w drabince to spokojniejsze życie masz wszędzie indziej.
@NaczelnyWoody: Chętnie wymienię moje mieszkanie w TOP5 na 200ha ziemi jak to było możliwe jeszcze z 30 lat temu (domek do remontu w powiatowym to był ekwiwalent 60ha gdy moja ciotka kupowała w 1992, mieszkanie w Gdańsku czy Warszawie było 2-3x droższe). Dzisiaj jest to absolutnie nierealne bo tyle ziemi kosztuje z 8-10 mln PLN i nikt ci nie sprzeda.
Bo Warszawka jest modna, podobnie jak inne miasta. Dlatego ludzie wyprowadzają się do dużych miast, bo chcą być modni. biedni ale za to można pochwalić się, ze mieszka się w większym mieście( ͡°͜ʖ͡°)
@MxS89: tak, z pewnością to. Nie dużo gorsze zarobki, dużo gorsze szkoły, brak transportu publicznego i dostęp do kultury oznaczający bibliotekę z nowościami z 1997 roku. Gówniarzom się poprzewracało w głowie
@NaczelnyWoody problemem jest centralizacja przemysłu i handlu w największych miastach. Jakby większe powiatowe albo stare wojewódzkie (z podziału sprzed 99), mogły zaoferować pracę ludziom po studiach (a tych jest teraz w opór), to by mieszkańcy wsi mogli zostać tam gdzie dorastali. Czy dom po rodzicach/dziadkach, czy jakaś działka po rodzinie by się znalazła i by się żyło. A tak to duże miasta rosną w siłę, ściągają kolejne roczniki do siebie, mieszkań
@NaczelnyWoody: wielka rozbudowa miast po wojnie jest głównie i to o dziwo zasługa ludzi ze wsi ( i aż boli kiedy to pisze PRL-u,) którzy przenosili się do miast kiedy w Polsce gospodarka przechodziła z rolniczej na przemysłowa. Przemianie tej towarzyszył ogromny ból bo ludzie przyzwyczajeni byli do gospodarowania na ziemi, zostało to często wyplewione aż tak, ze teraz takim myślicielom/trollom ciężko przychodzi przez myśl.
tak, z pewnością to. Nie dużo gorsze zarobki, dużo gorsze szkoły, brak transportu publicznego i dostęp do kultury oznaczający bibliotekę z nowościami z 1997 roku. Gówniarzom się poprzewracało w głowie i chcą mieć Starbucksa za oknem.
@loginnawykoppl: No poprzewracało się, skoro drą mordy że za dostęp do najlepszego rynku pracy, gastronomii, kultury i transportu publicznego trzeba zapłacić więcej, niż za mieszkanie w polsce z, gdzie bus jedzie dwa razy dziennie,
@NaczelnyWoody Przecież w miastach ludzie mieszkaja w mieszkaniach w cenie dobrego samochodu i to jest to bogactwo? Wiesz ile kosztuje np kotłownia cała albo ile kosztują maszyny wszystkie do utrzymania zieleni wokół domu? xD Nie zmieściłbym tego właśnie w takim mieszkaniu całym xD
@Krashan-Bhamaradzanga: Ale to jest problem włodarzy miast, że ty nie chcesz pracować w biedrze na prowincji, czy jednak Twój problem? Płacisz 3700 za wynajem/1mln za mieszkanie i to wszystko może być twoje.
#nieruchomosci #bekazwykopkow
@NaczelnyWoody: Osobówki tez niczego sobie. Ostatnio jechałem rowerem to mnie mijał znajomy rolnik swoim c63 amg ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@NaczelnyWoody: kto ma ziemię (dużo ziemi) może ją uprawiać a z działeczki poniżej hektara to nawet na biedowanie nie starczy
@MxS89: co to za moda? Warszawa ma dużą ilość ofert pracy i najlepsze miejsce na "korpo" i tyle. Jak nie chcesz się wspinać w drabince to spokojniejsze życie masz wszędzie indziej.
@upodlator: Brzmi jak idealne miejsce dla większości wykopków.
@MxS89: tak, z pewnością to. Nie dużo gorsze zarobki, dużo gorsze szkoły, brak transportu publicznego i dostęp do kultury oznaczający bibliotekę z nowościami z 1997 roku. Gówniarzom się poprzewracało w głowie
A tak to duże miasta rosną w siłę, ściągają kolejne roczniki do siebie, mieszkań
@loginnawykoppl: No poprzewracało się, skoro drą mordy że za dostęp do najlepszego rynku pracy, gastronomii, kultury i transportu publicznego trzeba zapłacić więcej, niż za mieszkanie w polsce z, gdzie bus jedzie dwa razy dziennie,