Wpis z mikrobloga

@haakenn: 10 minut wstydu i tytuł na całe życie. Niby formalność, ale zawsze jest stres.
U mnie na obronie losowałem kilka pytań w tym jedno z kosztorysowania na które nie wiedziałem kompletnie odpowiedzi. Waliłem w ciemno jakimiś formułkami co wiedziałem, aż w końcu jakieś padło słowo klucz i profesor sam dopowiedział resztę odpowiedzi i wygonił z sali.
  • Odpowiedz
@haakenn:

Zarządzanie projektowe na przykładzie organizacji grupy piłkarskiej


Praca magisterska typu - #!$%@? do kosza od razu po wyjściu z zaliczenia. Polskie szkolnictwo wyższe to jest #!$%@? żart, zabawa w udawanie, że czegoś się uczysz.
  • Odpowiedz
@haakenn Powiedzenia! I gratuluję wytrwałości, na 40lvl to wymagało dużo więcej samozaparcia i wyrzeczeń niż jak się na ma na głowie nic poza studiowaniem. Wołaj jak będziesz po!
  • Odpowiedz
  • 9
@donttalktome: rozumiem Twoje zdanie, mi akurat takie podejście bardzo przydało się w pracy i postanowiłem się tym podzielić. Jedni dobrze liczą, drudzy zarządzają, jedno z pewnością nie zrozumie podejścia drugiego, dlatego biznes to często praca zespołowa w mniejszym lub większym stopniu. Miłego dnia Mireczku.
  • Odpowiedz
  • 1
@Obiboq: masz rację, jest stres, jednak na licencjacie stresowałem się bardziej, a robiłem go jakieś 10 lat temu na 30 lvl. Z wiekiem człowiek chyba już podchodzi do pewnym spraw spokojniej, jeśli nie ogarnę tego teraz, to za jakieś dwa miesiące podejdę ponownie. Pytania są raczej wymagające i trzeba się gimnastykować.
  • Odpowiedz