Wpis z mikrobloga

  • 0
@ujdzie: mam małą pompkę, ale chciałem kupić sobie takie rozwiązanie na nabój jako backup, bo nie zawsze człowiek może mieć siły i chęci, by ręcznie pompować oponę jakąś małą pompką (na co dzień używam dużej, samochodowej). Odpukać, jeszcze mi się nie zdarzyła awaria w miejscu, z którego nie dopchałbym roweru do domu, ale liczę się z tym, że może kiedyś nadejść taki dzień.
Co rozumiesz przez krótki czas utrzymywania się co2
  • Odpowiedz
@ujdzie: rozumiem, że jeden nabój = 1 opona? Po ostatnim kapciu i spacerze 2km w SPD zacząłem kompletować bidon ratunkowy z podstawowymi narzędziami i jedną dętka w zapasie i rozglądam się za pompką na CO2
  • Odpowiedz
  • 0
czasem kilka godzin, czasem tydzień i nie ma.


@ujdzie: no to git, czyli wystarczy, aby dokończyć trasę i później na spokojnie zmienić dętkę na nówkę/napompować koło normalną pompką
  • Odpowiedz
@goferek: Są jeszcze różne pojemności nabojów i raz widziałem u znajomego sytuacje, że ten większy mu nie wszedł bo miał za mały otwór na naboje w swojej ;) Takim nabojem spokojnie nabijesz 28mm do takich 6b, ratowałem się tym kilka razy. Tip taki, aby jednak miec ze sobą zwykłą pompkę, by odrobinę napompować dętkę i sprawdzić czy się ułożyła dobrze na obręczy. Wtedy pakujesz Co2 do końca.
  • Odpowiedz
@goferek @Philosohero

rozumiem, że jeden nabój = 1 opona? Po ostatnim kapciu i spacerze 2km w SPD zacząłem kompletować bidon ratunkowy z podstawowymi narzędziami i jedną dętka w zapasie i rozglądam się za pompką na CO2


Generalnie tak 1 nabój = 1 opona, ale zależy też jaka jest pojemność lub ciśnienie opony i jaki duży nabój.

no to git, czyli wystarczy, aby dokończyć trasę i później na spokojnie zmienić dętkę na nówkę/napompować
  • Odpowiedz
@goferek:
słusznie

@ujdzie
czasem po sznurkowaniu łatwiej napompować nabojem niż pompką

BTW - schodzenie co2 z opon wynika z dobrej rozpuszczalności co2 w gumie w odróżnieniu od azotu i tlenu
  • Odpowiedz