#glamrap to że C. mnie nie szuka, jeszcze bardziej utwierdza mnie w tym, że to były jakieś wygłupy. Podszyw czy coś. Żarty ktoś sobie ze mnie robił. Zresztą nawet jakby mnie odnalazła, to nic z tego by nie wyszło, bo u mnie już od dawna pozamiatane. To znaczy nie to, że się żalę, ale po prostu ręce mam związane. Nie jest to stwierdzenie negatywne, tylko po prostu tak by można powiedzieć w mojej sytuacji. Ktoś w ogóle wie, o co mi chodzi?
Wpis z mikrobloga
Skopiuj link
Skopiuj link