Wpis z mikrobloga

Córka szuka ojca przez cały ośmioodcinkowy sezon, prawie za niego umierając, a na koniec po minutowej gadce z postacią, która porwała jej ojca, która za chwile i tak umrze postanawia jej uwierzyć i zmienia postawę wobec niego.
Były świetne klimatyczne momenty, super ujęcia i sceny. Ale za dużo głupkowatych scen, scenariusz i reżyseria mogłaby zrobić trochę lepiej.
Ode mnie 6,5/10 i to ze względu na sympatię do serii #fallout elo #seriale
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@MatsB: Ale to nie tak, że po prostu postanawia jej uwierzyć, ale też sama przypomina sobie, że razem z matką przez jakiś czas żyła na powierzchni. Cały czas dosyć mocno naciągane, ale imo ogólnie końcówka mimo wszystko na plus jak i cały serial zresztą.
  • Odpowiedz
@bachuxd @Rustleman dokładnie, to po pierwsze, a po drugie - słońce, które czuła spędzając czas z matką nie było jednak żarówką, tylko prawdziwym Słońcem. Połączyła na szybko kropki po zasłyszeniu historii „porywaczki”. Swoją drogą to cały serial ma taki lekki vibe głupkowatości i naiwności, to raczej celowo zaplanowana konwencja.
  • Odpowiedz