Wpis z mikrobloga

#rozowepaski #niebieskiepaski #zwiazki #pieniadze #p0lka #logikarozowychpaskow #blackpill #redpill

Jestem kobietą, w tym roku kończę 25 lat, stwierdziłam że źle ułożyłam sobie życie. Niepotrzebnie miałam dobre oceny, czerwone paski na świadectwie i średnie 5.0. Pokończyłam studia na najlepszych uczelniach w kraju, mam w CV staże zagraniczne. Zarabiam 12 tysięcy złotych do ręki. To jest za mało dla mnie i na moje potrzeby. Muszę pracować kilka lat żeby kupić sobie dom.

Postanowiłam że rzucam pracę i wyjeżdżam za granicę, aby złowić męża milionera. Jestem piękną kobietą, niczego mi nie brakuje.
Obejrzałam program na tvn Jak poślubić milionera, śledzę na yt Anna Bey, która udziela porad gdzie przebywać, aby spotkać męża milionera. Uważam że to jest lepszy sposób na życie niż praca w korpo. Zazdroszczę tym influencerkom, piosenkarkom że potrafią zarobić 50k za post na instagramie. Jestem kobietą, wcale nie taką brzydką, więc po co mam marnować moją młodość pracując w korporacji. Sądzę że łatwiej złowię bogacza niż dojdę do zarobków w 50k w korpo.
Moja praca nie sprawi że będę milionerką. Będę musiała ciężko pracować przez całe życie. Wiadomo, że kobieta jest najbardziej wartościowa kiedy jest młoda, więc nie zamierzam spędzać w pracy najlepszych lat życia.
Nie ma kobiety milionerki która dorobiła się majątku ciężką pracą, prawie wszystkie miały bogatych rodziców lub wyszły za męża milionera i ja też tak zrobię.

Poza tym gdybym wybrała wspinanie się po szczeblach kariery i dobre zarobki odstraszałbym mężczyzn. Oni nie lubią kobiet dobrze zarabiających i wykształconych, więc po co mam robić coś co szkodzi mojej wartości?

W maju wyjeżdżam do Hiszpanii na wakacje. Będę chodziła na randki, zacznę żyć jak goldigerka. To jest jedyny sensowny sposób na życie dla kobiety jeśli chce się osiągnąć miliony na koncie.
W Polsce nie uda mi się zrealizować mojego celu, ponieważ polaczki są zawistni, wstawialiby moje zdjęcia do Internetu i rozsyłaliby wiadomości do rodziny. Za granicą jestem kobietą wyzwoloną.
Wyobrażam sobie że za 2 lata będę żyła w willi z basenem z mężem milionerem, będę na 1 okładce forbsa a ludzie na ulicy będą wskazywać na mnie palcem to ona to żona tego sławnego milionera.
Naprawdę kobiety, lepiej poświęcić całą młodość na włożenie całej energii na znalezienie milionera niż na edukację. Tak jak już wspominałam chłopy nie lubią wykształconych kobiet. Usidlacie sobie milionera w młodości, macie od niego hajs, po 30 macie pieniądze na realizowanie swoich pasji.
  • 14
  • Odpowiedz