Wpis z mikrobloga

Nie wiem czy się chwalić, czy żalić.

Po raz pierwszy mądrze zrobiłem i miałem w dupie, że myslałem, że nie stać mnie na kredyt.

Jak miałem 20 lat, z zaoszczędzonych pieniędzy z prac sezonowych i dorzuceniu się przez rodzinkę kupiłem małą działeczkę z rozwalającym się domkiem na Podlasiu - taka polisa.

Dzięki tej działce, która miała być zabezpieczeniem na przyszłość, ominęły mnie fajne programy jak MDM, bk2%, konto mieszkaniowe i teraz omija mnie bk 0%

Działka, której wartość wynosiła +-30 koła, sprawiła, że zostałem Pozbawiony opcji korzystania z tych programów, bo jestem bogol i już mam nieruchomość... Nieważne, że to dom do rozbiórki na wiosce zabitej dechami. Dom? Dom! Oski!

Pozniej jak wziąłem ślub, to nie chcialem całości kapitału wrzucać we wklad wlasny i zadluzac po jajca na maksymalnej racie. Bałem się co będzie jak stopy wzrosną, wzrastajacej inflacji potem covid itd. Wiecie co się wtedy stało? Podniesiono wymagany wkład z 10 do 20% - i znów kilka lat zbierania psu w dupe. A oszczędności dzięki inflacji zamiast rosnąć, to topniały.

Wiecie co trzeba było przez te wszystkie lata? Walić ryzyko, kredytować po same jajca i nie czaić się z niczym. Kredyt tylko we frankach? Gdzie podpisać? 30 lat na zmiennej przy wiborze na 1%? Mordo, dawaj długopis! 70% wyplaty na ratkę w ktorej splacasz same odstetki? Przekonałeś mnie!

Wszystkim tym, co mieli w dupie ryzyko każdy kolejny rząd pomagał. To zawieszenie ratek w covidzie, a to wakajki kredytowe, to wprowadzenie nowego programu mieszkaniowego, dzięki czemu wartość ich nierucha wzrastała o 100% - tego typu klimaty.

Wszystkich tych co myśleli żeby się nie wpieprzyc, za to dymano.

Na początku roku nie zważając na ekspertów stwierdziliśmy z żoną, że czas coś kupić, cokolwiek, byle kupić bo jak wejdzie bk 0 to nam znowu z planszy zmiecie oszczednosci. Podpisaliśmy półtora miecha temu notarialną na dziurę w ziemi i czytałem ze strachem jak @mickpl wrzuca nowe znaki wskazujące pękanie bańki. Juz trochę obsrana zbroja była, nie powiem. Całe szczęście wczoraj stało się tak jak myślałem, podpięto do balonika nową butlę i pompujemy dalej.

Ja zaraz będę do przodu po tym co się wydarzyło. Wzrost cen na tyle duży, że zrekompensuje mi brak możliwości wzięcia udziału w nowym programie a przynajmniej dziure w ziemi mam w rozsądnej lokalizacji bliksko tramwaju. Będzie jednak tylko lepiej, bo w takim Wrocławiu aktualnie bardzo mało było rozpoczętych budów i nowe miały startować w połowie roku. Te to dopiero będą miały ceny ofertowe z dupy jak nie ma limitu cen za metr.

#nieruchomosci #chwalesie #zalesie
  • 3
  • Odpowiedz
@hdeck: życie wygrali ci co weszli po same jaja na lewarze w nieruchomości pod wynajem gdzieś w latach 2013-2017. Z perspektywy czasu wartość majątku mają x3, hipoteki o śmiesznej wielkości (o ile jeszcze ich nie spłacili) do obecnej wartości mieszkania + ROI z najmu 10%+ netto. Żyć nie umierać.
  • Odpowiedz
via Android
  • 4
@majkel88 wiele osób z tego okresu miało jeszcze klauzule abuzywne w umowach, o które się teraz wysądzają. Zaraz się okaże, że jeszcze odszkodowania dostaną jak frankowicze :D
  • Odpowiedz
@hdeck: Pamiętam pierwszy program PO gdzie były dopłaty do mieszkań z limitem ceny za m2. Niektórzy dogadywali się z deweloperem który obniżał cenę i sprzedawał mieszkanie w limicie, a różnice płaciło się w cenie garażu. W taki sposób omijało się limit :) oczywiście nikt z urzędasów tego nie weryfikował, a spryciarze ciągneli dotacje. Polska to raj dla cwaniaków, a ty płać podatki.
  • Odpowiedz