Wpis z mikrobloga

Czy jest jakiś jeden sensowny powód przeciw opcji dobrowolnej eutanazji dla każdego? Bez względu na stan zdrowia, psychiczny czy fizyczny.
Dlaczego komuś tak trudno zrozumieć to, że są osoby którym może zwyczajnie nie podobać się ten świat i chciały by się godnie wylogować. No ale nie mogą, bo bozia będzie zła i w ogóle z czym do ludzi.
Nie chodzi o żadną moralność, po prostu państwo nie może pozwolić sobie na utratę pracownika w tak prosty sposób, zainwestowało w ciebie kasę i masz to odpracować i oddać w podatkach, dlatego taka opcja jest niedostępna. Każdy ma gdzieś twoje zdrowie i problemy, chodzi wyłącznie o hajs, podreperują lub naszprycują cię na tyle abyś mógł dalej pracować i do widzenia.
#depresja #przegryw #polska
  • 60
  • 2
@horus666: Czyli co, każdy jeden kto nie chce iść tym utartym schematem jest chory i trzeba go wysłać do Choroszczy.
Ale zrozum że ktoś może mieć to wszystko brzydko mówiąc w pi**zie xD Co w tym złego? Trzeba narzucać mu co ma o tym myśleć, bo byś może za 25 lat mu się odmieni na lepsze, a jak sie nie odmieni to trudno, znów niech czeka paręnaście lat, w końcu umrze,
@Wraczek: Słuchaj, ja tam nie wnikam, znam tylko trochę psychologię i sam przeżywałem chwile totalnego załamania, a mogę powiedzieć, że w końcu jest dobrze. Jak sobie ludzie ustawią prawo i instytucje - ich sprawa. Jak ktoś się chce zabić to jego sprawa (egoistycznie to brzmi, co nie? ;), a i tak znajdzie sposób legalny lub nie. Więc no, bić się z nikim o tym jaka jest prawda, w jego mniemaniu nie
Osoba, która nie rozumie, że żeby żyć trzeba pracować jest chora


@horus666: Żeby żyć, wystarczy zostać zrobionym. Wtedy już się żyje, tylko problem jest w tym, że jest się obciążonym potrzebami, w tym tymi prawdziwie destrukcyjnymi, których niezaspokojenie wiąże się z brakiem kontynuacji. To właśnie w celu zaspokojenia stworzonych potrzeb, trzeba pracować, czego powinność dotyczy jedynie tych, którzy potrzeby tworzą i/lub aprobują ich tworzenie. To oni bowiem doprowadzają do
@efilist: Bekłem mocno z tego wpisu. ;] A co z perspektywą ewolucyjną, bo jakoś nie widzę, żeby walka o przetrwanie gatunku była w zgodzie z Twoją o pożal się Boże tezą?
@efilist:
Popełniasz wiele błędów jak małe dziecko.
Po pierwsze, nie ma potrzeb destrukcyjnych. Jest to sformułowanie pejoratywne mające na celu zaprzeczyć istniejącemu porządkowi , używane zazwyczaj przez ludzi, którzy nie potrafią znaleźć swojego miejsca w rzeczywistości. Potrzebą z definicji jest odczuwanie braku czegoś, co może przynieść określone korzyści. Wymyślasz jakieś farmazony.
Po drugie obwiniasz ludzi o tworzenie potrzeb, a sam w pierwszym zdaniu piszesz, że wystarczy zostać zrobionym, żeby odczuwać potrzeby.
@Wraczek: Temat śmierci jest tematem tabu, większość ludzi wypiera fakt, że kiedyś umrą, zachorują, stracą sens życia itp. Przyzwolenie społeczne na samobójstwo wspomagane to przyznanie się ludzi do bezsensu egzystencji z perspektywy jednostki.
@horus666:

nie ma potrzeb destrukcyjnych


Potrzeby, których niezaspokojenie wiąże się z destrukcją istoty, można określić mianem destrukcyjnych. To logiczne.

Jest to sformułowanie pejoratywne mające na celu zaprzeczyć istniejącemu porządkowi


Jest to sformułowanie zgodne z faktami. Natomiast nazywanie porządkiem sytuacji, w której wymuszenie zaistniałe istoty zmuszone są do zaspokajania potrzeb pod groźbą potęgowania cierpienia, jest - delikatnie rzecz ujmując - absurdalną pomyłką.

Potrzebą z definicji jest odczuwanie braku czegoś, co może
@efilist: No dobra, powiedzmy, że rozumiem Twoje myślenie (mimo wszystko bardzo oddalone od wszelkich przyjętych norm i definicji)., Powstaje jednak pytanie, skoro życie i ewolucja w Twoim mniemaniu jest szkodliwe to dlaczego się jeszcze nie zabiłeś?
No i jeśli Twoja teoria miała by być prawdziwa, to wychodząc z założeń o błędności i szkodliwości życia, dlaczego życie powstało, w pierwszej kolejności? Czy wydarzenia takie jak abiogeneza, biorąc pod uwagę kryterium optymalności procesów
@horus666:

skoro życie i ewolucja w Twoim mniemaniu jest szkodliwe to dlaczego się jeszcze nie zabiłeś?

Może swoim istnieniem i działaniami redukuje tę szkodliwość.

dlaczego życie powstało, w pierwszej kolejności?

Czyli wszechświat powstał później a życie powstało w niczym? Nielogiczne to jest.

@efilist:

w celu zaspokojenia stworzonych potrzeb, trzeba pracować, czego powinność dotyczy jedynie tych, którzy potrzeby tworzą i/lub aprobują ich tworzenie.

Stworzone potrzeby powinni zaspokajać ci, którzy stworzyli je
Może swoim istnieniem i działaniami redukuje tę szkodliwość.


@organizm: Po pierwsze, zróbmy kilka kroków wstecz i zastanówmy się w czym tkwi szkodliwość konieczności zaspokajania potrzeb i czy rzeczywiście występuje?

Zgodziłbym się ze sformułowaniem, że praca wymaga wysiłku fizycznego/umysłowego ale nie można przypisać wysiłkowi cech szkodliwości. Określenie potrzeb mianem "destrukcyjnych", jak to zdefiniował @efilist:

Potrzeby, których niezaspokojenie wiąże się z destrukcją istoty, można określić mianem destrukcyjnych. To logiczne.


nie rzutuje jednak
@horus666:

nie można przypisać wysiłkowi cech szkodliwości


To, że zbędnie i wymuszenie zaistniała istota jest zmuszona do wysiłku na podstawie tylko tego, że zaistniała, już jest szkodliwą nieuczciwością wobec niej.

potrzeb nie można [...] określać "destrukcyjnych" jako takich, ponieważ jedynie ich niezaspokojenie jest destrukcyjne


Destrukcyjne niezaspokojenie potrzeb to tylko kwestia czasu w przypadku każdej istoty czującej.

Z drugiej strony znajduje się jednak całe spektrum przyjemności i korzyści płynących z zaspokajania potrzeb
To, że zbędnie i wymuszenie zaistniała istota jest zmuszona do wysiłku na podstawie tylko tego, że zaistniała, już jest szkodliwą nieuczciwością wobec niej.


Zbędność - pojęcie względne, wynikające z potrzeb lub ich braku. Skoro nie masz potrzeby prokreacyjnej nie możesz się wypowiadać na ten temat uważając swoje zdanie za obiektywne.
Wymuszenie - osoby, które nie mają potrzeby prokreacyjnej niczego nie wymuszają. Natomiast samo życie nie jest wymuszone (stąd prawo do eutanazji w
@efilist: Aha i nie pisz mi, że Twoja potrzeba pisania tu tych, za przeproszeniem wysrywów jest jakąś podstawową potrzebą. Po pierwsze dlatego, że nie jest potrzebą "destrukcyjną" w Twoim rozumieniu, a więc dlatego nie wymaga zaspokojenia, a po drugie nawet jeśli myślisz, że zbawiasz ludzkość i świat (no sformułowanie, że Twoje poglądy do tego prowadzą to byłby oksymoron, ponieważ ludzkość z takimi poglądami jak Twoje by zwyczajnie zginęła, a świat, ta
@horus666:

~ To, że zbędnie i wymuszenie zaistniała istota jest zmuszona do wysiłku na podstawie tylko tego, że zaistniała, już jest szkodliwą nieuczciwością wobec niej.

Skoro nie masz potrzeby prokreacyjnej nie możesz się wypowiadać na ten temat uważając swoje zdanie za obiektywne.


Nieodczuwanie/odczuwanie potrzeby prokreacji przez stwierdzającego ten fakt nie sprawia, że nie ma racji.

osoby, które nie mają potrzeby prokreacyjnej niczego nie wymuszają.


Bzdura. Często na świecie np. rodzą się
Nieodczuwanie/odczuwanie potrzeby prokreacji przez stwierdzającego ten fakt nie sprawia, że nie ma racji.

@organizm: A gdzie ma racje?

osoby, które nie mają potrzeby prokreacyjnej niczego nie wymuszają.


Nie wymuszają, bo nie są w stanie spłodzić odczuwającej "destrukcyjnych potrzeb",

To, że odczuwanie potrzeb nie spowodowało otoczenie (organizmy) nie oznacza, że to otoczenie nie powinno ponieść konsekwencji za kontynuowanie tego odczuwania przez kolejne istoty żywe. To nie jest logicznie niespójne, niekonsekwentne i bezpodstawne.