Aktywne Wpisy
Nie mam już pojęcia co robić... 27 lat na karku, z różowa poznaliśmy się w szkole i jesteśmy w związku już 9 lat, mieszkamy razem od 7.
Na początku wszystko było super, wspieraliśmy się, odkrywaliśmy jak to jest być samodzielnymi i "dorosłymi", ja praktycznie od początku jak mialem 19 lv poszedłem pracować do firmy, gdzie zarabiałem ledwo ponad najniższa krajowa. Ona dostała się na jakiś staż w korpo, gdzie finalnie po latach
Na początku wszystko było super, wspieraliśmy się, odkrywaliśmy jak to jest być samodzielnymi i "dorosłymi", ja praktycznie od początku jak mialem 19 lv poszedłem pracować do firmy, gdzie zarabiałem ledwo ponad najniższa krajowa. Ona dostała się na jakiś staż w korpo, gdzie finalnie po latach
czerwonykomuch +92
Niezmiennie przypominam, że Polska znajduje się dopiero na 9 miejscu (nie licząc instytucji UE) pod względem wartości sumarycznej pomocy dla Ukrainy i jest wyprzedzana m.in. przez Danię - kraj z połową naszego PKB. Polacy są za to pierwsi do jęczenia o wdzięczność i przeprosiny za krzywdy sprzed blisko wieku. Poczucie wyższości pana Polaka wobec chłopa Ukraińca wciąż panuje w narodzie, podsycane bardzo skutecznie przez ruską propagandę.
Przezabawne jest udawanie, że polska pomoc
Przezabawne jest udawanie, że polska pomoc
Rzuciłem studia na politechnice na drugim roku bo stwierdziłem, że to nie dla mnie i poszedłem na finanse i rachunkowość na ekonomiczny. Jestem na ostatnim semestrze i właśnie pierwszy raz #!$%@?łem przedmiot i dowiedziałem się, że będę musiał czekać rok, żeby go powtórzyć. Będzie to już 6 rok studiów, a ja dalej bez dyplomu, dodatkowo nauczyłem się na tych studiach tyle, co mógłbym się nauczyć przez miesiąc oglądania filmików na youtube o tym jak działa ekonomia i pieniądz. Opisy znajomych jak wygląda praca w zawodzie, że to jak praca na produkcji, tyle że przy komputerze (jedna lub dwie czynności wykonywane w kółko) i fakt, że większość już po roku ma dość i jest znużona i wypalona oraz myśl o robieniu tabelek w exelu/raportów przez 40 lat całkowicie mnie dołuje i odrzuca od tego kierunku kariery (wiem, szybko do tego doszedłem). Mam znajomości w kghm (wujek związkowiec, ciocia w kadrach, znajomy sztygar) i aktualnie coraz bardziej zastanawiam się czy po prostu nie #!$%@?ąć te studia i nie pójść do kopalni. Stawiam w życiu na korzystanie w maksimum z wolnego czasu i rozwijanie pasji, a nie na rozwijanie kariery zawodowej, więc przekonuje mnie po pierwsze emerytura po 25 latach pracy, a po drugie 6h pracy dziennie (z czego 4h realnej pracy bo godzina na dojazd na dole w obie strony). Dodatkowo zarobki podobne lub większe niż po moich studiach i różnego typu dodatki typu trzynastka, barbórka, zyski etc. Praca też wydaje się ciekawa, jest możliwość ciągłego rozwoju poprzez kursy, atmosfera w pracy też podobno zajebista. Mam teraz dylemat czy ciągnąć te studia do końca i podejmować się jakiejś gówno pracy dorywczej na ten czas czy #!$%@?ć to i iść do kopalni odrazu, skoro zapewne i tak tam skończe, nieważne czy z dyplomem czy bez.
#przegryw #studbaza #studia #pracbaza #oswiadczenie #gorzkiezale
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: mkarweta
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: razzor91