Wpis z mikrobloga

Szczerze gardzę tym nowoczesnym światem i nowym podejściem do relacji kobieta-mężczyzna. Związkami bez zobowiązań, wypłukaniem uczuć, traktowaniem seksu jako sportu. Tym szczególnie gardzę. Nienawidzę tych wszystkich "roohaczy", którzy nie umieją pohamować popędu i wykorzystują kobiety przedmiotowo. Tak samo jak kobiety, które dają na prawo i lewo. To jest dla mnie obrzydliwe zezwierzęcenie. Mnie w ogóle nawet nie pociąga, jak dziewczyna jest łatwa. Co to za przyjemność? I nie myślcie, że jestem pozbawiony seksualności - sam chciałem się do tego przekonać, bo seks jest przyjemnością, ale jakoś nie umiem. Uważam to za prymitywne i złe. Oczywiście nie dotyczy to krótkich relacji, które się szybko wypalają, tylko takich typowo zbudowanych na rżnięciu. Dla mnie jak gra aktorska, jak udawanie czegoś, a aktorem jestem mizernym. Coś takiego jak Friends With Benefits to dla mnie w ogóle upadek cywilizacyjny.

Jak ja się umawiam z kimś, to ja po prostu nie umiem nie być sobą. Albo dla mnie z tego coś jest, albo nie ma. Ciężko mi by było się nawet do seksu zmusić, jeśli jest okazja, choć nie mówię, że bym go nie spróbował, ale naprawdę nie byłoby to dla mnie nic "wow". Od początku miałem takie poglądy i dlatego przed moją już ex dziewczyną (6,5 roku razem) miałem tylko jedną laskę, a w przerwie to jakoś podświadomie szukałem wartościowych dziewczyn, nie szonów.

Czuję szczerą pogardę, kiedy jakiś kumpel mi mówi, że obracał jakąś laskę w klubie i teraz z nią pisze, a ona ma chłopaka. Zbiera mi się na wymioty. Boli mnie w tym życiu zepsucie i całkowity brak jakichkolwiek zasad moralnych. Ja to chyba powinienem był się urodzić kilkadziesiąt lat temu...

A w ogóle moim ideałem kobiety byłaby taka gaduła z wysoko rozwiniętą inteligencją emocjonalną, taka pełna energii, empatii i pomysłowości. No weźmy sobie takie dziewczyny z filmów fantasy/przygodowych, co są towarzyszkami swoich przyjaciół, dla mnie ideał, choć przykład trochę głupi.

#zwiazki #seks #randkujzwykopem #rozowepaski #niebieskiepaski
  • 39
  • Odpowiedz
  • 17
@DEWASTATOR_TM: Idealizm jest silniejszy od pokus i potrzeb. Taki się urodziłem, tak się wychowałem i tak się męczę. Wolałbym być ch*jem, a zawsze mam takie przeświadczenie, żeby być dobrym człowiekiem. Wychowałem się w konserwatywnej i wykształconej rodzinie (o bardzo prorodzinnym podejściu), przez co moje wychowanie było pełne konkretnych wzorców, przykładów i masz, oto jestem.
  • Odpowiedz
@Kopyto96: A ja sie tego wyzbyłem.Nie przynależę do nikogo i do niczego.Od ludzi stronię.Szurami prawakami ,lewakami gardzę a w rodzinie podobnej do twojej byłem wychowany,powiedziałem dość basta i więzy przerwane.Jestem wolny,ale i tak się męczę.Wolałbym kwiatki wąchać od spodu
  • Odpowiedz
  • 7
@DEWASTATOR_TM: Ale do czego mam się nie przyznawać? Do samego siebie i tego jaki jestem? Ja nie jestem z toksycznego środowiska i nie mam zamiaru nic zrywać. Twoim oczom ukazała się pewnie jakaś wiejska, tradycjonalistyczna rodzina, która komuś coś narzuca, a to nieprawda w moim przypadku. Mnie wychowali na dobrego człowieka i to był błąd. Dzisiaj trzeba być cwaniakiem, żeby sobie radzić.
  • Odpowiedz
@Kopyto96: Nie.Ja od zawsze byłem typ outsidera.Nie znosze jak mi sie cos narzuca,przymusza do bycia niewolnikiem tego czy tamtego to mój wybór,mi tak lepiej,tobie w inny sposób to przekazali,a cwaniakiem jest kazdy.Mie każdy umie to wcielić w życie.Ja nie jestem ani dobry,ani zły,jestem sobą,dla siebie i nikogo więcej.Większość ludzi nie rozumie,ze nie musze sie ze wszystkim zgadzać,wszystkiemu przytakiwać,przynosić,podawać,zamiatać,
  • Odpowiedz
@Kopyto96: Podzielam twoje poglądy. Osobiście nie jestem w stanie oddzielić emocji od seksualności, jeżeli mam z kimś iść do łóżka to tylko z kimś z kim chcę budować trwałą relację. Seks dla samego seksu wydaje mi się marnotrawstwem czasu, jeśli traktujemy to mechanicznie, to równie dobrze można to załatwić ręką.
  • Odpowiedz
Aaaah bo ty jesteś taki idealista, romantyk
Ludzi nie zmienisz, jak cię takie osoby nie interesują to po prostu się z nimi nie zadawaj. Dla mnie takie osoby co latają po klubach się roochać to straszny cringe, się napatrzyłem bo byłem kiedyś barmanem w Sopocie.
Pełno dzbanów i takich ludzi niskiej jakości.
Nigdy więcej
Nie Sztuką jest wyrwać łatwą dziewczynę na raz ale wartościową na całą życie.
  • Odpowiedz
  • 3
Aaaah bo ty jesteś taki idealista, romantyk


@hankshmoody: to brzmi śmiesznie, ale żebyś wiedział, że taki jestem :V

z resztą sie zgodzę w 100 %, masz rację. Jak spojrzy się na to z boku, to w ogóle ciary żenady.
  • Odpowiedz
@Kopyto96: Mam podobnie, a w zasadzie miałem. Słuchaj tego, jakiś czas temu poznałem w pracy dziewczynę, która była też moja studentką (kiedyś przez jakiś czas prowadziłem ćwiczenia na uczelni). Poznałem ją kilka lat później, ja 32 lvl ona 24 lvl. No i generalnie poznaliśmy się w mojej "dodatkowej" pracy. Była to zwykła relacja - kolezenska. Później zaproponowała mi czy bym jej nie chciał "douczyć" w mojej głównej pracy i ona może
  • Odpowiedz