Wpis z mikrobloga

@muuzyk: Jasne, ale zależy jak trafisz. Pojechałem w ciemno i trafiłem do ścinania róż i pracowało się bezstresowo (nie było Polaków kierowników...), praca nie była ciężka. Niestety szklarnia padła po około 3 miesiącach mojej pracy. Potem pracowałem przy dorywczych pracach tylko przez 3 dni w tygodniu, trwało to 3 tygodnie i zjechałem do Polski żeby kilka tygodni później trafić do prawie, że obozu pracy gdzie przenosiliśmy rajki z różami, na głowę
  • Odpowiedz
@muuzyk: Nie wszystkich ;) Pracowałem na szklarni z normalnymi Polakami, ale później niestety miałem okazję oglądać debili. Najczęściej młodzi do 30 lat w robocie byli w porządku, nawet jeśli nie grzeszyli intelektem i kulturą, im starsi tym bardziej zwichrowani z naciskiem na zapierniczanie w robocie, poganianie, nie byli w większości, ale jak już się jakiś idiota trafił to był to jaskrawy przypadek. Generalnie łatwo spotkać rodaka idiotę, duże zagęszczenie buraków ;-)
  • Odpowiedz