Wpis z mikrobloga

@Yelonek: jeździłeś kiedyś jakimś? Jak ktoś ma prawie 2 metry wzrostu, 200 kg lub potrzebuje samochód także do przewozu różnych rzeczy lub większych zakupów, jeździ w długie trasy to suv jest idealny.
Jak ktoś ma prawie 2 metry wzrostu, 200 kg lub potrzebuje samochód także do przewozu różnych rzeczy lub większych zakupów to suv jest idealny.


@lajsta77: Tak, dlatego w USA kupują pickupy i jeżdżą nimi na zakupy do galerii handlowej. To skutek tego, że Toyota wycięła amerykańskich producentów w segmentach sedanów. Wtedy zaczęli reklamować, że jak jesteś ważny to powinieneś jeździć SUVem. Nie bez powodu mówi się, że to wielki samochód do
@Yelonek: chodziło mi o 200 funtów :) ja mam pickupa bo potrzebuje do roboty i czasem coś do domu kupić i rozwieść, żona ma Suva bo potrzebuje wozić kompozycje do pracy, często dosyć duże, jakbym pracował w biurze i miał mieszkanie a nie dom to bym kupił sedana. Na długie wyższy nasz sub się sprawdza, wygodny, możny, jedź sedanem z dwójką dzieci I walizkami 500 lub 1000km,
@lajsta77: Ach, freedom units. Dzieci z walizakmi przewiózłbyś w kombi bez problemu. Tak robią ludzie w Europie. USA jest tak zaprojektowane, żeby być zależnym od samochodu i najlepiej żeby samochód był jak największy.

Po tej stronie oceanu na zakupy się idzie po drodze i można je unieść, a tam najlepiej pojechać do Walmartu i kupić paletę towaru, bo nie opłaca się dwa razy jeździć.

Mnie rozwala ten zachwyt nad pickupami. Ameryka
@Yelonek: wrzucasz lodówkę meble, chcesz kupić ziemię czy kwitki to wrzucasz na pakę, potrzebujesz cement czy deski? Wrzucasz na pakę, spłukać wężem i bez problemu. Rowery wrzucam na pakę, nie potrzebuje montować bagażnika, jak mieszkasz w apartamencie to rzeczywiście pickup bez sensu ale jak masz dom to jest idealny. Na narzędzia montujesz sobie mają zamykana skrzynkę i nie musisz wozić w środku, możesz nawet gnój od krów wywieść potem tylko spluwasz
@Yelonek: Nie wycięła Toyota, tylko sedan stał się w stanach synonimem taniego auta. Jeżeli nie jest tani, to raczej się nie sprzeda. Toyota zresztą parę lat temu skasowała Avalona, a Camry sprzedaje się coraz gorzej.
SUVem podróżuje się znacznie wygodniej niż sedanem. Do tego masz wyższy prześwit dzięki czemu możesz śmielej zjechać z asfaltu, a w us nie wszędzie dojedziesz asfaltową drogą. Już w ogóle lipa jak przyjdzie huragan czy opady
Nie wycięła Toyota, tylko sedan stał się w stanach synonimem taniego auta. Jeżeli nie jest tani, to raczej się nie sprzeda. Toyota zresztą parę lat temu skasowała Avalona, a Camry sprzedaje się coraz gorzej.


@DanielAquarius: Tak, wycięła Toyota.
Jeszcze 40 lat temu nie zobaczyłbyś w Stanach żadnego SUVa. Najwyżej właśnie lekkie cieżarówki na farmie albo jakiegoś terenowgo Jeepa na wyjazd w teren.

Przyszedł kryzys paliwowy, weszło Corporate Average Fuel Economy i
Yelonek - >Nie wycięła Toyota, tylko sedan stał się w stanach synonimem taniego auta....
@Yelonek: Nie wycięła. Sukces Toyoty na rynku amerykańskim tylko na początku oparł się na mniejszych i tańszych modelach. Potem domyślili się, że mogą robić to samo co firmy amerykańskie i zaczęło się wprowadzanie Tundr, Sequoii czy innych Tacom.
Film pomija fakt, że wtedy amerykański sedan, to była wielgachna kolubruna. Kombi, które były na nich budowane również. To były samochody z długością 5 m i więcej. To nigdy nie były samochody podobne
Nie wycięła. Sukces Toyoty na rynku amerykańskim tylko na początku oparł się na mniejszych i tańszych modelach. Potem domyślili się, że mogą robić to samo co firmy amerykańskie i zaczęło się wprowadzanie Tundr, Sequoii czy innych Tacom.


No tak, po tym jak podbiła segment sedanów to co miała robić?

Film pomija fakt, że wtedy amerykański sedan, to była wielgachna kolubruna. Kombi, które były na nich budowane również. To były samochody z długością
@Yelonek: Camry swój segment podbiła sporo później po kryzysie lat 70 i 80. Taurusa wyprzedziła dopiero pod koniec lat 90. Na rynku już był 4runner i Tacoma.
Tylko, że oni od zawsze jeździli wielkimi sedanami i kombi. To, że przesiedli sie na SUVy niewiele zmienia. Ford Galaxie z końcówki lat 60 przekraczał już 1700 kg, a to był sedan. Kombi było jeszcze cięższe. Mam wrażenie, że gość z filmu nie ogarnia,