Wpis z mikrobloga

Przypomniało mi się jak byłem z rok temu na weselu kuzynki i była ta zabawa w krzesła i grającą muzykę, matka mnie zaciągnęła do zabawy żebym w końcu zaczął się bawić. Muzyka zaczęła grać a ja #!$%@?łem do korytarza i do łazienki przez co wszyscy z pierwszej rundy mieli swoje krzesło i trzeba było powtórzyć. Jeszcze fotograf tak zmontował film że 1/4 nagrania tej zabawy to moja ucieczka w tłum xd

#przegryw #fobiaspoleczna
  • 12
  • Odpowiedz
@skazanynaprzegryw03 o jezu aż mnie skręciło na samą myśl. Sam bym zrobił podobnie. Takie sytuacje to najgorszy horror. To tak jakby zamiast dać krowę na cały dzień na łąkę dajesz ją na beton.
  • Odpowiedz
@skazanynaprzegryw03: przecież dosłownie sam to sobie zrobiłeś. Może jeszcze się zesraj na środku ulicy i przyjdz tu płakać, że ludzie się śmieją z ciebie i chłop jest ciemiezony jak zawsze.

To był jakiś problem zrobić 3 kółka dookoła krzeseł i odpasc w pierwszej rundzie?

Nie było ci po ludzku wstyd odwalać takie akcje na czyimś najważniejszym dniu w życiu? Biedni ludzie.
  • Odpowiedz
@skazanynaprzegryw03: jestem całkowicie pewna, że znajdziesz wielu winnych swojej sytuacji. W końcu nikt z fobią społeczną nigdy nie prowadził normalnego życia. Nikt w stanie gorszym od twojego z tego nie wyszedł.

Fobia to nie twoja wina. To, że nic z tym nie robisz i marnujesz swoje życie to sto procent twojej winy i nikogo innego.
  • Odpowiedz
Fobia to nie twoja wina. To, że nic z tym nie robisz i marnujesz swoje życie to sto procent twojej winy i nikogo innego.


@Nowekonto1238: Jak ktoś "nic z tym nie robi", to znaczy, że jest to oczywisty skutek zbyt silnej fobii, a także i innych zaawansowanych problemów, które idą z nią w parze, takich jak znaczna depresja czy osobowość unikająca, ale co ty możesz o tym wiedzieć, ignorantko. Jak ty
  • Odpowiedz