Wpis z mikrobloga

#pasta #diuna
Mój stary to nawigator Gildii Kosmicznej. Pół mieszkania #!$%@? kadziami przyprawowymi. Średnio raz w miesiącu ktoś dostanie ataku klaustrofobii od przebywania na planecie i trzeba wzywać doktora akademii Suka. W swoim 22 letnim życiu już z 10 razy doświadczyłem takiej wizyty. Tydzień temu poszedłem na jakieś losowe badania to mentatka z recepcji jak mnie tylko zobaczyła to kazała przygotowywać kadź.

Druga połowa mieszkania #!$%@? „Sternikiem kosmicznym”, „Liniowcem sternika”, „Super nawigatorem” xD itp. Co tydzień ojciec robi objazd po wszystkich Suu-suu-suukach na planecie żeby skompletować wszystkie gildiańskie tygodniki. Byłem na tyle głupi, że nauczyłem go into holo-filmy bo myślałem, że trochę solarisów zaoszczędzimy na tych gazetkach ale teraz nie dosyć, że je kupuje to jeszcze siedzi i je ogląda po dwadzieścia razy. Zaczął zapraszać innych Gildian i razem oglądają i kręcą gównoburze o to za którego rodu dostawy przyprawy były najlepsze itp. Potrafi drzeć mordę do monitora albo #!$%@?ć odtwarzacz za okno. Kiedyś ojciec mnie #!$%@?ł to nagrałem własny i go trolowałem mówiąć jakieś głupoty typu „harkonneni dosypywali piach”. Matka nie nadążała z uzupełnianiem kadzi przyprawą na uspokojenie. Aha, zaczął już wydawać własne holo-filmy o tym jak to „za Richese’a było najlepiej”. Na sprzedaży zarobił już 10k solarisów

"Jak jest ciepło to co weekend #!$%@? w kadzi. Od jakichś 5 lat w każdą niedzielę przyjmuję przyprawę na obiad, w ilościach, które starczyłyby na cały legion Sardaukarów, a ojciec #!$%@? o zaletach wciągania tego pustynnego gówna. Jak się dostałem do szkoły mentatów to stary przez tydzień pieolił że to dzięki temu, że przyjmuję dużo melanżu i mózg mi lepiej pracuje.

Co sobotę budzi ze swoim znajomym Meerkiem całą rodzinę o 4 w nocy bo hałasują pakując kadzie, robiąc mieszankę przyprawową itd.

Przy jedzeniu zawsze #!$%@? o przyprawie i za każdym razem temat schodzi w końcu na Gildię Kosmiczną, ojciec sam się nakręca i dostaje strasznego bólu dupy durr niedostateczne przydziały przyprawy tylko kradno hurr, robi się przy tym cały czerwony i odchodzi od stołu klnąc i idzie czytać Biblię Protestancko-Katolicką żeby się uspokoić.

W tym roku sam sobie kupił na święta liniowiec. Oczywiście do wigilii nie wytrzymał tylko już wczoraj go rozpakował i nadmuchał w dużym pokoju. Wlazł do kadzi przyprawoej i siedział cały dzień w tym liniowcu na środku mieszkania. Obiad (melanż) też w nim zjadł [cool][cześć]

Gdybym mnie na długość ręki dopuścili do wszystkich czerwi na Arrakis to bym wziął i #!$%@?ł.

Jak któregoś razu, jeszcze w podbazie czy gimbazie, miałem urodziny to stary jako prezent wziął mnie ze sobą na lot w drodze wyjątku. Super prezent #!$%@?.

Pojechaliśmy gdzieś #!$%@? za miasto, dochodzimy na lądowisko a ojcu już się oczy świecą i oblizuje wargi podniecony. Rozłożył cały sprzęt i wchodzi do kadzi i patrzę jak zaczyna wdychać melanż. Po pięciu minutach mi się znudziło więc włączyłem holo-film to mnie ojciec #!$%@?ął po głowie, że słyszy mój odtwarzacz i się nie może skupić na nawigowaniu. Jak się chciałem podrapać po dupie to zaraz 'krzyczał szeptem', żebym się nie wiercił bo szeleszczę i zaraz się $%#^* w supernową. 6 godzin musiałem siedzieć w bezruchu i patrzeć na kosmos jak na jakimś #!$%@? Salusie Secundusie. Urodziny mam w listopadzie więc jeszcze do tego było zimno jak sam #!$%@?.

Wspomniałem, że ojciec ma kolegę Meerka, z którym czasem nawiguje. Kiedyś towarzyszem wypraw kosmicznych był hehe Edryk. Człowiek o kształcie rodzynki z oczami i 365 dni w roku w kamizelce GILDIA. Byli z moim ojcem prawie jak bracia, przychodził z żoną Boezheną na wigilie do nas itd. Raz ojciec miał imieniny Edryś przyszedł na hehe kreseczkę. #!$%@? się i oczywiście cały czas gadali o nawigacji i przyprawie. Ja siedziałem u siebie w pokoju. W pewnym momencie zaczeli drzeć na siebie mordę, czy generalnie lepsi byli Richese czy Harkonneni.
WEŹ MNIE NIE #!$%@? EDRYK, WIDZIAŁEŚ TY KIEDYŚ JAKIE RICHESE MA TECHNOLOGIE HAPS I SILOS PEŁNY

#!$%@? TADEEK HARKONNENI DO 280 KILO WAŻĄ, TWÓJ RICHESE TO IM MOŻE NASKOCZYĆ

CO TY MI O HARKONNENACH #!$%@? JAK LEDWO Z ATRYDAMI UMIESZ INTERESY ROBIĆ. RICHESE TO JEST PADYSZACH PRZYPRAWY JAK PADYSZACH JEST IMPERATOR KOSMOSU

No i aż się zaczeli #!$%@?ć zapasy na dywanie w dużym pokoju a ja z matką musieliśmy ich rodzielać. Od tego czasu zupełnie zerwali kontakt. W zeszłym roku zadzwoniła żona Edryka, że Edrynio spadł z liniowca i zaprasza na pogrzeb. Odebrała akurat matka, złożyła kondolencje, odkłada słuchawkę i mówi o tym ojcu, a ojciec
I bardzo #!$%@? dobrze

Tak go za tego Harkonnena znienawidził.

Wspominałem też o arcywrogu mojego starego czyli Gildii kosmicznej. Stał się on kompletną obsesją ojca i jak np. w telewizji mówią, że gdzieś był trzęsienie ziemi to stary zawsze mamrocze pod nosem, że powinni w końcu coś o tych #!$%@? z GK powiedzieć. Gazety niegildiańskie też przestał czytać bo miał ból dupy, że o nawigowaniu po kosmosie ani aferach w GK nic się nie pisze.

Sojusznikiem GK w mojej okolicy jest niejaki pan Esmar. Jest on dla starego uosobieniem całego zła wyrządzonego sternikom przez Gildię i ojciec przez wiele lat toczył z nim wojnę. Raz poszedł na jakieś zebranie gildiańskie gdzie występował Esmar i stary wrócił do domu z pękniętą kadzią bo siłą go usuwali z sali takie tam inby #!$%@?ł.

Po klęsce w starciu fizycznym ze zbrojnym ramieniem GK ojciec rozpoczął partyzantkę technologiczną polegającą na szkalowaniu GK i Esmara w rozprowadzanych samodzielnie holo-filmach. #!$%@?ł na niego jakieś głupoty typu, że Esmar był tajnym współpracownikiem Bene Tleilax albo, że go widział na ulicy jak komuś gwoździem ornithopter rysował itd. Nie nauczyłem ojca into anonimowość więc skończyło się Sardaukarami za szkalowanie i stary musiał zapłacić Esmarowi 2000 solarisów.

Jak płacił to przez tydzień w domu się nie dało żyć, ojciec #!$%@?ł na przekupne sądy, GK, Esmara i w ogóle cały wszechświat. Z jego #!$%@? wynikało, że GK jak jakieś Bene Gesserit rządzi całym Imperium, pociąga za szurki i ma wszędzie układy. Przeliczał też te 2000 na melanż, kadzie i liniowce i dostawał strasznego bólu dupy, ile on by mógł np. przyprawy za te 2k kupić (niewiele).

Stary jakoś w zeszłym roku stwierdził, że koniecznie musi mieć fregatę do lotów ćwiczebnych bo niby wypożyczanie za drogo wychodzi i wszyscy go chcą oszukać
synek w powietrzu to jak w kosmosie prawie tam, jest żywioł!

ale nie było go stać ani nie miał jej gdzie trzymać a hehe frajerem to on nie jest żeby komuś płacić za przechowywanie więc zgadał się z jakimiś sternikami z okolicy, że kupią fregatę na spółkę, ona będzie stała u jakiegoś Yanoosha, który ma dom a nie mieszkanie w bloku jak my, na podjeździe na przyczepie, którą ten Yanoosh ma i się będą tą fregatą dzielili albo będą latać razem.

Na początku ta kooperatywa szła nawet nieźle ale w któryś weekend ojciec się rozchorował i nie mógł z nimi polecieć i miał o to olbrzymi ból dupy. Jeszcze ci jego koledzy dzwonili, że pogoda w #!$%@? #!$%@? więc mój ojciec tylko leżał czerwony ze złości na kanapie i sapał z #!$%@?. Sytuację jeszcze pogarszało to, że nie miał na kogo zwalić winy co zawsze robi. W końcu doszedł do wniosku, że to niesprawiedliwe, że oni latają bez niego bo przecież po równo się zrzucali na fregatę i w niedzielę wieczorem, jak te yanooshe już wróciły z wyprawy, wyszedł nagle z domu.

Po godzinie wraca i mówi do mnie, że muszę mu pomóc z czymś przed domem. Wychodzę na zewnątrz a tam nasz ornithopter z przyczepą i fregatą xD Pytam skąd on ją wziął a on mówi, że yanooshowi #!$%@?ł z podjazdu przed domem bo oni go oszukali i żeby łapał z nim freagatę i wnosimy do mieszkania XD Na nic się zdało tłumaczenie, że zajmie cały duży pokój. Na szczęście fregata nie zmieściła się w drzwiach do klatki więc stary stwierdził, że on ją przed domem zostawi.

Za pomocą jakichś łańcuchów co były na fregacie i mojej kłódki od roweru przypiął ją do latarni i zadowolony chce iść wracać do mieszkania a tu nagle przylatują 2 ornithoptery z yanooshami współwłaścicielami, którzy domyślili się gdzie ich własność może się znajdować xD Zaczęła się nieziemska inba bo yanooshe drą mordy dlaczego fregatę ukradł i że ma oddawać a ojciec się drze, że oni go oszukali i on 500 solarisów się składał a nie latał w ten weekend. Ja starałem się załagodzić sytuację żeby ojciec od nich nie dostał #!$%@? bo było blisko.

Po kilkunastu minutach sytuacja wyglądała tak:

-Mój ojciec leży na ziemi, kurczowo trzyma się przyczepy i krzyczy, że nie odda

-Yanooshe krzyczą, że ma oddawać

-Jeden yanoosh ma #!$%@? nos bo próbował leżącego ojca odciągnąć od fregaty za nogę i dostał drugą nogą z kopa

-Dwóch sardaukarów ciągnie ojca za nogi i mówi, że jedzie z nimi na Salusę Secundusa bo pobił człowieka

-We wszystkich oknach dookoła stoją sąsiedzi

-Moja stara płacze i błaga ojca żeby zostawił fregatę a sardaukarów żeby go nie aresztowali

-Ja smutnymuad’dib.psd

W końcu sardaukarzy oderwali starego od fregaty. Ja podałem yanooshom kod do kłódki rowerowej i zabrali fregatę, rzucając wcześniej staremu 500 solarisów i mówiąc, że nie ma już do fregaty żadnego prawa i lepiej dla niego, żeby się nigdy na lądowisku nie spotkali. Matka ubłagała sardaukarów, żeby nie aresztowali ojca. Yanoosh co dostał w mordę butem powiedział, że on się nie będzie pieolił z łażeniem po sędziach i ma to w dupie tylko ojca nie chce więcej widzieć.

Stary do tej pory robi z yanooshami gównoburzę na spotkaniac Gildii bo tamci nagrali specjalny holo-film, gdzie przestrzegali przed robieniem jakichkolwiek interesów z moim ojcem. Obserwowałem ten temat i widziałem jak mój ojciec nieudolnie porobił troll-filmy
Corrin04

Numer filmu: 1

Ten film nagrali jacyś idioci! Znam nawigatora stary_anona od dawna i to bardzo porządny człowiek i wspaniały sternik! Chcą go oczernić bo zazdroszczą odbytych rejsów!

Potem jeszcze używał tych troll-filmów do prześladowania niedawnych kolegów od fregaty. Jak któryś z nich nagrywał coś to ojciec od razu tworzył odpowiedź i np. mówił, ze z ch*jowego źródła melanż bierze i pewnie trzęsie jak steruje xD

Czasem nagrywał filmy ze swoich rejsów i sam sobie potem gratulował
Noooo gratuluję dystansu! Widać, że doświadczony nawigator!

a potem się z tego cieszył i kazał oglądać mi i starej jak go chwalą.