[JestemKolejnymRozowymPaskiem]

Co uważacie o kupowaniu nowego samochodu z salonu?

#motoryzacja #kiciochpyta

[mishka49]

@JestemKolejnymRozowymPaskiem: oski

[stary_grat]

@JestemKolejnymRozowymPaskiem: mało opłacalne wobec kupna np 2-3 letniego jesli juz chce sie isc w "nowe"

[wersalski_kasztaniQ]

@JestemKolejnymRozowymPaskiem: Jeżeli Cie na to stac to czemu nie.

[eugeniusz_geniusz]

@JestemKolejnymRozowymPaskiem: kto bogatemu zabroni

[eugeniusz_geniusz]

@stary_grat: to już nie te czasy kiedy auto po 3 latach traciło 40% wartości

[stary_grat]

@eugeniusz_geniusz: ee nie sądze

[JestemKolejnymRozowymPaskiem]

@eugeniusz_geniusz: @stary_grat cóż Nowa Mazda 3 podstawa 120k, używana 5 letnia 80-90k. Ale czasami przebieg jak w 20 letnim aucie..

[Pandillero]

@JestemKolejnymRozowymPaskiem: ty się zastanów czy przebiegi 20-letnich aut są na pewno legitne. Przebiegiem można się sugerować dopiero od 2014 roku i w nowszych autach, czyli od kiedy powstał cepik.

Co uważacie o kupowaniu nowego samochodu z salonu?

@JestemKolejnymRozowymPaskiem: To samo co o lataniu prywatnym samolotem, jachtem, jedzeniu kawioru, piciu 100-letniego wina albo ubieraniu się w outfity za 10k złotych. Fanaberia dla bogatych ludzi, która niewiele zmienia. Generalnie jedyne co dostajesz

[bidzej]

Fanaberia dla bogatych ludzi, która niewiele zmienia. Generalnie jedyne co dostajesz w salonowym aucie w porównaniu do takiego np. 5-letniego z przebiegiem 80k km to, że jedna dupa mniej siedziała na fotelu kierowcy a auto droższe o co najmniej 20%.

@Pandillero: ...no pomijając kwestie takie jak:
- zamawiasz auto pod siebie, od koloru po wyposażenie
- gwarancja
- pewność przeszłości auta

[sberatel]

@Pandillero ale ty bzdury wypisujesz porównując nowe auto do prywatnego samolotu. Po za tym dużo ludzi kupuje auto na lata i ta utrata wartości praktycznie nie ma znaczenia. Już nie mówiąc że znam takie niby perełki jak nowe tylko 5 latek co potem okazywały się wypicowanymi padłami.

[r5678]

@JestemKolejnymRozowymPaskiem

Jak ktoś ma kasę to czemu nie. Też bym kupił sobie auto w salonie jakby mnie było stać. Czytaj nie muszę wchodzić w niekorzystny kredyt na lata.

[r5678]

5-letniego z przebiegiem 80k km to, że jedna dupa mniej siedziała na fotelu kierowcy a auto droższe o co najmniej 20%. Nic więcej.

@Pandillero: kupując nowe auto mogę sobie zadbać, a używane to nie wiesz jak dbał właściciel może olej zmieniał co 20K i już będą problemy z silnikiem albo jeszcze dawał na zimnym czy jeździł po krawężnikach, i co mi z takiego 5 latka szrota? Wydając tak duże pieniądze na

[trololo55]

@JestemKolejnymRozowymPaskiem: jak stać to tylko nowe. Używane kupuje się z biedy

[mariecziek]

@bidzej gwarancja i pewna przeszłość? Ile to już razy salon sprzedawał auto, które spadło z lawety albo malowane o niczym nie informując klienta?

[Lardor]

@JestemKolejnymRozowymPaskiem nie dla mnie to

[Nick_Login]

Używane kupuje się z biedy

@trololo55: Bo kierowanie się rozsądkiem jest niemodne, czy jak? Do pracy mam 4 km, do Kaufa 1 km. Trasy robię samolotem a nie samochodem. Kupiłem używane BMW od pierwszej właścicielki, w którym brakuje mi jedynie grzanej kierownicy zimą. Dlaczego miałbym wydać wielokrotność tej kwoty na nówkę? Tylko nie #!$%@? o gwarancji, bo za zaoszczędzoną kwotę mogę sobie w razie czego kupić drugi sprawny samochód, aktualny oddać

[trololo55]

@Nick_Login: jak się zesrał biedak xD

[Nick_Login]

@trololo55: Nie wrzucaj zdjęć taniego zegarka na tle kierownicy emeryckiego gruza, jeśli chcesz nazywać innych biedakami. Won na czarno, chudopachołku.

[trololo55]

@Nick_Login: ale musiało zapiec, żeby jakiegoś randoma z internetu stalkować xD

Nie bardzo wiem co mój status majątkowy ma do tego, że kupno używki na daily wynika jedynie z biedy ale ok. Widać masz straszne kompleks na tym punkcie skoro tak się boisz tego słowa xD

Otóż widzisz, gdybym nie był biedakiem to bym nie kupował sobie na emeryturę blisko 20 letniego youngimera AMG palącego 27L/100, tylko nowe 911 turbo s

[jurek-gagarin]

kierownicy emeryckiego gruza,

@Nick_Login: Ale V8 kompressor prosze nie szkalować.