Wpis z mikrobloga

dla ludzi którzy lubią się mocno zjarać to pieniądze na waporyzator są wyrzuconymi w błoto
waporyzator to głównie dla pacjentów lub ludzi co palą mało i nie lubią stanu mocnego odurzenia
@placzek: kupuje go glownie do palenia cbd i waporyzowania innych ziol w nizszych temperaturach a tagi dalem dla wiekszych zasiegow ͡° ͜ʖ ͡°) ale z tym co piszesz to akurat sie nie moge zgodzic bo na wapku mozna miec rownie wielka a nawet wieksza fazke niz jakbys zajaral gibka plus jak ktos pali duzo to chyba dobrze zeby zadbal o pluca i nie katowal ich zwyklym dymem
@Kruszetopy: ściema wciskana przez producentów tych waporyzatorów, że to mocniejsze i bardziej ekonomiczne. dla jakiegos normika co nie jest heavystonerem to pewnie tak ale nie dla ludzi którzy przekroczyli horyzont zdarzeń zwany wiadrem. dla ludzi co palą dużo najlepsza względem zdrowia i ekonomii są edibles a nie żaden waporyzator
dla jakiegos normika co nie jest heavystonerem


@placzek: a ja sie nei zgodze, w swoim prime marihuanowym gdzie walilem 2-3 wiadra dziennie przejscie na waporyzator bylo duzo lepsze i ekonomiczne. Male dawki w wapo mnie #!$%@? i to tak fajnie, a nie do zamuly.
@placzek: toż z waporyzatora 0,13 grama wystarczy na 3-4 godziny dość mocnej fazy. Jeśli to nie jest dobra wydajność/ekonomia, to ja nie wiem. Mocniejsza może być, jeśli od razu zwapujesz kolejną porcję (albo jeszcze kolejną ( ͡° ͜ʖ ͡°))
nie da sie zjarac mocno waporyzatorem i jesli twierdzicie ze sie da to znaczy ze nigdy sie nie zjaraliscie NAPRAWDĘ mocno. i potwórze że i tak zdrowiej i ekonomiczniej wychodzi edibles
i jeszcze wydatek na znośny waporyzator no to absolutne min 300zł. miałem taki z komorą do której wchodziło nawet pół grama i waporyzowałem 2/3 takie komory z rzędu a i tak brakowało mu lat świetlnych aby dorównać mocą do edibles czy paru wiader. miałem również okazje pare razy przetestować wapki z górnej półki pokroju volcano i ta sama sytuacja