Wpis z mikrobloga

@the_good_guy: wszystko zależy na co chcesz zamienić to mieszkanie. Faktycznie jeśli będziesz chciał zamienić mieszkanie na podobne to ci rybka czy ceny urosły czy zmalały. Ale w tym momencie ceny mieszkań rosną szybciej niż ceny domów, więc spokojnie możesz wymienić mieszkanie na sporo większy dom pod miastem
chcieliby kupić 3 pokojowe ale takie wysokie ceny, że nawet jak spłacą kredyt i to sprzedadzą to nie wystarczy


@Tommy__: oni wiedzą, że mogą sprzedać przed spłatą? Wiedzą też, że na ten 1 pokój wystarczy 100k kredytu i już ich będzie wtedy stać? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Kij z tym, że w każdej możliwej sytuacji jest to dla nich szkodliwe (nie licząc np. sprzedaży i wyprowadzki do
@the_good_guy: ludzie po prostu lubią, jak rzeczy które posiadają zyskują na wartości. Nawet jeśli tak jak tutaj, nie ma to większego sensu. A gdy zechcą się wyprowadzić na podmiejskie zadupie, to zysk ze sprzedaży/wynajmu droższego mieszkania już będzie odczuwalny.

Mając 1 mieszkanie ze wzrostu cen nieruchomości się nie cieszę, ale odczuwam ulgę, że już mnie potencjalnie się z tym wiążące podwyżki cen wynajmu nie dotyczą.
@the_good_guy: Nie no jak drożeje dodatkowe mieszkanie to akurat ma z tego zysk, bo w innym przypadku musiałby zapłacić drożej. Natomiast jak drożeje lokum, w którym się mieszka to jest jak radość z tego, ze dostało się 10% podwyżki ale żywność zdrożała o 20%.
który własne bogactwo definiuje tym, że ma w sobie kilka dużo wartych organów na przeszczep


@the_good_guy: no niby tak ale nie do końca.
- Człowiek, który wziął 10 lat temu kredyt na mieszkanie za 300k był 10 lat temu gołodupcem z 300k dlugu. Dziś wartość jego mieszkania przewyższa wartość kredytu więc w razie utraty pracy czy innych losowych wypadków nie ląduje na bruku tylko może sprzedać mieszkanie, zlikwidować kredyt i ma