Wpis z mikrobloga

@smialson: Nie no Arsenal to nadal Arsenal i by się musiało niezłe gówno odwalić, żeby oni trafili do finału. Borussia to szkoda gadać, a Barcelona by musiała zacząć grać każdą piłkę na tiktokowca i to dosłownie każdą, żeby mieli szansę zagrać w finale ( ͡° ͡°)
@smialson: ostatni raz w LM kiedy graliście przeciwko sobie? 7lat temu? To nie ma znaczenia, że to są rozgrywki Realu. Oni w tym sezonie z wami robią co chcą, w takim samym stopniu jak Real obchodzi się z Barceloną. Mam nadzieję, że w niedzielę Barcelona będzie kamieniem dla nożyczek Atletico.
@Tobyyy: W tym sezonie udało się przecież z nimi wygrać Realowi. Fakt, mecze na Metropolitano były bardzo trudne - ale to nie jest też tak, że Real będzie srać ze strachu przed nimi.
@smialson: w LM rzadko kończy się tak że wszędzie przechodzą faworyci. Arsenal i Borussia mają największy gen frajerstwa. Barcelona w Lidze Mistrzów też go oczywiście ma, ale jak dla mnie to oni zagrają totalnie bez żadnej presji, bo na większość możliwych dwumeczów wychodzą z pozycji underdoga, to nie powtórzy się już Roma. Jako kibic Realu liczę na łatwy ćwierćfinał i najtrudniejszy możliwy rywal w półfinale, czyli zapewne City. A w ewentualnym
@Tobyyy: ja w sumie z perspektywy Realu obawiam się tylko Atletico XDDD Na tym Metropolitano to się cuda dzieją w tym sezonie, wolałbym żeby jakiś Bayern czy City wywaliło ich w ćwierćfinale, żeby znowu tam nie grać. Reszta jest spokojnie w zasięgu Realu, szczególnie że teraz Królewscy powinni wychodzić z tego styczniowo-lutowego dołka, jedynie wolałbym ewentualną konfrontację z City trochę później niż w 1/4, półfinał będzie idealny.
@smialson: ja to bym nawet oddał łatwiejszego rywala w zamian za zagranie rewanżów na Bernabeu w ćwierćfinale i ewentualnym półfinale. Historia pokazuje, że Ligi Mistrzów i tak nie da się wygrać ślizgając się z rundy do rundy, bo prędzej czy później i tak trafi się na trudniejszego przeciwnika, a patrząc na Real to oni w sumie wolą jak jest ciężej XD Jeśli ma być Bayern i City, to niech będą, ale