Wpis z mikrobloga

Ktoś mi łaskawie wytłumaczy na jakiej zasadzie ewentualnie mogłoby odbyć się wejście Polski i innych krajów NATO jako pomoc na terytorium Ukrainy.

Kto byłby tam wysłany?
Wojsko zawodowe? Jeżeli tak to czy osoby te powinny wyrazić na to swoją zgodę czy zostaną do tego zmuszone?

Jakiś pobór? Chyba to nie jest realne bo w imię czego zwykły Seba ma naparzać się z Ruskami (pomimo, że to największe bydło, które powinno być zrównane z ziemią).

Z drugiej strony czy żołnierz zawodowy, który składał przysięgę bronić granic Rzeczpospolitej może być zmuszony na wyjazd do obcego kraju? Przecież przyrzekał bronić granic Rzeczpospolitej a nie Ukrainy.

W tej sytuacji sprawa wygląda tak samo jak typowego Saszy żyjącego w Polsce zarówno jeden jak i drugi nie chce tam iść walczyć ale chyba na logikę to ten drugi powinien tam iść.

No chyba, że zostaną tam wysłani jedynie ochotnicy to oczywiście droga wolna i niech idzie ich jak najwięcej.

#wojsko #wojna #ukraina
  • 17
Jakiś pobór? Chyba to nie jest realne bo w imię czego zwykły Seba ma naparzać się z Ruskami (pomimo, że to największe bydło, które powinno być zrównane z ziemią).


@Caracas: Wojsko zawodowe wysłane na "misje stabilizacyjną" na Ukrainę, tymczasem poborowi na granicę z Kalinigradem i Białorusią ( ͡° ͜ʖ ͡°)
via Android
  • 1
@Rybak28 Samolot sam nie lata. W środku siedzi żołnierz (wykwalifikowany) w naszym przypadku po Dęblinie. Jeżeli on nie wyrazi zgody to zostanie zmuszony więc koło się zamyka. Jak wiadomo pilotów nie kupimy w sklepie z telewizorami
via Android
  • 0
@efedrini Normalnie rozumiem, że przychodzi straszy stopniem i mówi słuchaj Panie pil. poruczniku jutro zostaje Pan oddelegowany na wojnę do Ukrainy. Czyli nikt się nikogo o zdanie dalej nie pytał. Jeżeli będą jak pisałem to ochotnicy to OK jednak bardzo wątpię by była iż aż taka ilość.

Pojawia się zatem pytanie czy może odmówić skoro nie broni granic RP