Wpis z mikrobloga

Zrobiłem sobie miesiąc odpoczynku od "ogólnych" social mediów i wiadomości poza:
- grupki tematyczne na facebooku typu jak dbać o trawnik
- wybrane subskrypcje na yt
- bardzo rzadko jakiś tematyczny subreddit jak np o Apple Watchu

Polecam mocno. Tak naprawdę nie wiem czemu się wcześniej tak męczyłem tymi social mediami i codziennym spamem różnych wiadomości. Tyle dyskusji, kłótni, wyzywających się ludzi, debilnych (z mojego punktu widzenia) opinii, mnóstwo newsów że coś się #!$%@?ło tam czy gdzieś indziej, obrazków "a patrzcie jaka ta głupia osoba jest głupia" część 102 itd. itd.
Tak naprawdę poza codzienną dawką śmiesznych memów to social media w dużo większym stopniu były dla mnie po prostu codzienną dawką, stresu i #!$%@? się.
Naprawdę lepiej usłyszeć od znajomego "słyszałeś jak się #!$%@?ło i ci z tamtymi się wyzywali" niż być tego częścią.
Też oczywiście pojawia się więcej czasu czy chęci na inne aktywności jak nie ma co robić w telefonie.

Wnioski z tego mam takie, że po prostu czułem się lepiej. Wrażenie tego, że coś mnie omija i żeby wejść na te strony i sprawdzić co się dzieje zniknęło po paru dniach.
Na przyszłość wykop raczej olewam chyba, że faktycznie będę miał jakieś specyficzne pytanie. Z social mediów zostawię tylko te grupki tematyczne, może specyficzne subreddity i wybrane subskrypcje z yt tak, żeby nie przeglądać stron głównych z algorytmami.
Z wiadomości to raz na parę dni/tydzień jakiś newsletter mi wystarczy bo jednak odcinać się od tego co się dzieje w kraju/ na świecie to też nie najlepszy pomysł.

Myślę, że warto zrobić sobie taki detoks i potem spojrzeć na to z boku. Wiem, że dużo osób napisze "a mnie to nie ruszają wiadomości", "ja patrzę na te dyskusje z boku i po prostu się śmieję z debili :)". Tylko czy tak jest naprawdę? Wątpię, czytając wpisy i komentarze widać ile emocji ludzie wkładają w swoje wypowiedzi i dodanie na końcu lenny face wiele tu nie zmienia.
#socialmedia #wykop #reddit #przemyslenia #zalesie #psychologia #samorozwoj #motywacja
  • 2
  • Odpowiedz
@Kantar: ja kilka razy w roku robię detox z wszystkiego co elektroniczne, bo po prostu nie mam prądu za dużo jak jadę w dzicz na kilka tygodni wyprawę bikepackigową w teren do ciepłych krajów.
I tak patrzę co się działo po tych 5 tygodniach np i rzeczywiście nic straconego dla mnie.
  • Odpowiedz
@Kantar: dodatkowo wychodzę z założenia że jeżeli np ja bym zmarł czy coś mi się stało dużego to i tak by o tym politycy nie czytali z zaciekawieniem więc czemu ja muszę o nich czytać czy o innych oszolomach atencyjnych
  • Odpowiedz