Wpis z mikrobloga

#plk #koszykowka

Tydzień temu pomieszałem część meczów telewizyjnych i nietelewizyjnych ze sobą, dziś się bardziej przykładam.
23. kolejkę PLK zagramy standardowo od czwartku do niedzieli, z 4 transmisjami w TV. Prawdziwych meczów o 4 punkty będzie niewiele, może 1, może 2, ale będzie kilka takich, w których drużyny będą na musie i pod presją.

Mecze TV:

Start (12-9) – Anwil (18-3) – nie jest to może najważniejszy mecz dla układu tabeli, ale może być ciekawy. Anwil po przerwie na Puchar Polski ograł Arkę, ale zwycięstwo to nadal niewiele mówi o formie zespołu. Myślę, że solidnie na przestrzeni sezonu grający zespół z Lublina będzie tu lepszym papierkiem lakmusowym, czy dołek Anwilu zmierza ku końcowi, czy jakiś tam kryzys trwa nadal. Co do Startu – mecz ostatniej kolejki przegrany nieznacznie z Kingiem wskazuje że Start nadal jest zespołem, z którym nawet najmocniejsi w lidze muszą się pomęczyć. Co więcej, Start cały czas zachowuje szanse na top4 i rozstawienie w pierwszej rundzie PO, choć umówmy się – każdy z nierozstawionych zespołów chciałby wpaść wtedy na nich.

Spójnia (12-10) – MKS Dąbrowa G. (11-11) – ten mecz na pewno można nazwać spotkaniem za 4 punkty, bo oba zespoły balansują na granicy ósemki. Bardziej na musie jest MKS, z racji gorszego bilansu. MKSowi wygrywanie meczów wyłącznie ze słabszymi zespołami może nie wystarczyć do play-offów i gdzieś muszą zrobić te 105% normy. Spójnia gra raczej w kratkę, ale w tym meczu wydaje się być faworytem. Ważny dla MKSu będzie powrót na dobre tory lidera zespołu – Marca Garcii, który w pierwszym meczu po kontuzji tydzień temu był „zardzewiały”. Warto wspomnieć też to, że kompletnie różnią się style drużyn – Spójnia jest jedną z najlepszych defensyw ligi, gra wolno i bez fajerwerków, MKS jest najlepszym atakiem ligi i gra efektownie. Spójnia na pewno nie może iść tu na wymianę ciosów i szalony mecz. Bardzo ważny może być też wynik z meczu z listopada – jeśli Spójnia miałaby tu przegrać, planem minimum powinno być uratowanie 8-punktowej zaliczki z pierwszej rundy.

Legia (12-10) – Trefl (15-6) – Szlagier kolejki, grają ze sobą dwa z wielu (pięciu?) faworytów do medali/mistrzostwa. Trefl powoli staje się pewny co najmniej 2 miejsca przed fazą play-offs (zwycięstwo ze Stalą tydzień temu bardzo Sopocian do tego przybliżyło). Z kolei bilans Legii mimo bycia na granicy top8 na ten moment nie wygląda bardzo źle patrząc w terminarz. Trudno sobie wyobrazić że Legia miałaby nie wygrać tych 4-5 meczów do końca sezonu zasadniczego, nawet jeśli podmęczeni batalią z Bilbao nie ugrają spotkania z Treflem. Przy okazji, mecz pucharowy potwierdził to co widzieliśmy w Pucharze Polski – ogromne możliwości tego zespołu, który zapewne będzie postrachem któregoś z faworytów w pierwszej rundzie PO. Ciekawe mogą być podteksty – M. Kolenda po wielu latach gry w Sopocie gra teraz dla Legii, z kolei Groselle ma do udowodnienia sztabowi Legii (chociaż najważniejszej osoby już tam nie ma), że poprzedni jego sezon w Legii był jakąś pomyłką.

Stal (13-9) – Sokół (4-18) – kompletnie nieciekawy mecz, jeden z tych w których szanse na zwycięstwo underdoga to dosłownie 2%. Jedyną dla mnie motywacją żeby przyjrzeć się temu meczowi dokładniej, będzie debiut w PLK Tomasza Gielo, którego transfer chyba przywraca nam Stal do grona faworytów do medali. Sokół jest co raz większym faworytem do spadku, ale to się nie przesądzi na pewno w meczu ze Stalą.

Mecze nietelewizyjne:

Twarde Pierniki (10-12) – Arka (6-16) – te zespoły chyba powoli kończą sezon, Pierniki po świetnym początku mają małe szanse na ósemkę. Po odejściu Filipovicia nadal nie mają pierwszego rozgrywającego, grali więc siódemką doświadczonych graczy i juniorami, ale może wkrótce się to zmieni. Arka gra ostatnio lepiej niż wskazuje na to bilans, dlatego nie wydaje mi się że zostanie dogoniona przez Zastal lub Sokoła. Wcale się nie zdziwię jeśli wygrają w Toruniu.
Czarni (12-10) – GTK Gliwice (6-16) – mecz musowo do wygrania przez Czarnych, stracone punkty z GTK na własnym boisku znacznie utrudnią im walkę o PO.
King (14-8) – Zastal (5-17) – bez historii, podobnie jak Stal – Sokół, giga-sensacją byłoby ty zwycięstwo gości. King powinien umocnić się na 3 miejscu w tabeli.
Dziki (13-9) – Śląsk (11-10) – ciekawy niedzielny mecz, Śląskowi baaaardzo przydałoby się to zwycięstwo. Ostatnio przepychali mecze ze słabymi, ale Dziki to inna półka. Myślę że beniaminek nie da się już wypchnąć z ósemki, a mecze takie jak ze Śłąskiem mogą usadowić ich całkiem bezpiecznie nawet gdzieś w okolicach 4-5 miejsca. Czy ew. porażka Śląska zamknie im drogą do play-offs? Dzięki czterem zwycięstwom w ostatnich pięciu meczach, Śląsk dał sobie szansę na ew. taką wpadkę jak ta, patrząc czysto matematycznie. Patrząc w terminarz, porażka może tu Śląsk kosztować dużą część z szans, które im pozostają by przepchnąć te play-offy.
cultofluna - #plk #koszykowka

Tydzień temu pomieszałem część meczów telewizyjnych i ...

źródło: Firefox_Screenshot_2024-03-07T10-56-03.582Z

Pobierz
  • 1
  • Odpowiedz