Wpis z mikrobloga

Idą całkiem duże zmiany w #ios z nadchodzącą aktualizacją 17.4. #iphone #apple

Po instalacji finalnej wersji iOS 17.4 użytkownicy iPhone’ów w UE będą mogli:

- pobierać aplikacje spoza App Store (tzw. “sideloading”);

- instalować inne niż App Store sklepy z aplikacjami (i ustawiać je jako domyślne);

- w łatwiejszy sposób ustawiać przeglądarki firm trzecich jako domyślne;

- płacić za zakupy w aplikacjach za pomocą systemów alternatywnych dla Apple/App Store (np. bezpośrednio na stronie dewelopera);

- instalować aplikacje firm trzecich do płatności zbliżeniowych (alternatywne wobec apki Wallet i Apple Pay; stanie się to możliwe dzięki otwarciu modułu NFC dla firm trzecich).

https://thinkapple.pl/2024/02/27/ios-17-4-rc-iphone-oficjalna-lista-zmian/ (27 LUTEGO 2024)

Dobrze, że iPhone się tak otwiera?

  • Tak 46.9% (46)
  • Nie 43.9% (43)
  • Nie mam zdania 9.2% (9)

Oddanych głosów: 98

  • 14
  • Odpowiedz
@iquiet: Pytanie, czy nie stanie się tak, że z biegiem czasu deweloperzy/firmy/korporacje zaczną wrzucać swoje b. popularne aplikacje np. tylko do zewnętrznego repo, pomijając oficjalny sklep (bo drogo, bo polityka nie taka, bo cokolwiek). Ostatecznie będziesz musiał doinstalować inne repozytoria/sklepy, bo nie zainstalujesz danej aplikacji w ogóle. I tu będzie pominięcie bezpieczeństwa, które oferuje Apple swoim zamkniętym sposobem instalowania oprogramowania na ich urządzeniu.

Oczywiście nie wiem, jak będzie. Mam b. ambiwalentny
  • Odpowiedz
@iquiet: @cat_in_hat: ok, czyli jaka będzie zatem różnica pomiędzy AppStore, a takim "sklepem"/repo zewnętrznym, skoro Apple (jak rozumiem) będzie dalej zarządzało kto i na jakich zasadach/licencjach może dostarczać oprogramowanie? Bo ja sobie to wyobrażałem tak (b. możliwe, że mylnie), że dowolne repozytorium będzie mogło być dodane jako aplikacja z listą pakietów i to ma sens, jeśli mówimy o otworzeniu się zamkniętego systemu (wymuszonemu przez UE) na możliwość wgrywania softu spoza
  • Odpowiedz
@cat_in_hat: No właśnie pytanie o to, czy UE na coś takiego pozwoli/pozwoliła, żeby wolność instalacji została zabita jej "certyfikowaniem" (nie znam szczegółów, co musi być spełnione od strony Apple). Jeśli to Apple będzie decydowało, jakie źródła mogą wgrywać oprogramowanie na ich urządzenia i ubijać to wysokimi cenami, to to wszystko jest bez sensu.
  • Odpowiedz