Aktywne Wpisy
mirko_anonim +53
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Jestem facetem po 30tce. Mam narzeczoną tez po 30tce z którą jestem od jakiś 8 lat, od 7 lat mieszkamy ze sobą. Zaczyna pojawiać się kwestia dzieci. Zawsze miałem w głowie, że chce mieć dzieci ale to "kiedyś", "nie teraz". No ale czas leci i różowa naciska, że to już pora. Wcześniej też miała takie podejście, że "kiedyś". Nawet bardzo pilnowała antykoncepcji i tak dalej. Ale jak widzę dzieci
Jestem facetem po 30tce. Mam narzeczoną tez po 30tce z którą jestem od jakiś 8 lat, od 7 lat mieszkamy ze sobą. Zaczyna pojawiać się kwestia dzieci. Zawsze miałem w głowie, że chce mieć dzieci ale to "kiedyś", "nie teraz". No ale czas leci i różowa naciska, że to już pora. Wcześniej też miała takie podejście, że "kiedyś". Nawet bardzo pilnowała antykoncepcji i tak dalej. Ale jak widzę dzieci
konserwix +109
Mamy ten komfort że mamy dom (na kredyt, ale jest), niedługo zaczynamy nieduży remont aby wszystko było zrobione coby przez kilkanaście lat nie mieć tego problemu.
Samochód też dość mocno będę remontował, samochód żony ma w zasadzie wszystko zrobione.
Hajs jest jakiś odłożony, dodatkowo ja pewno finansowo pomogła by nam rodzina gdyby trzeba było.
Co do wyprawki - raczej byśmy odkładali hajs właśnie w trakcie ciąży, coby nie trzeba było ruszać finansów awaryjnych.
"Na start" liczę że okolice 10k było by odłożone, więc o podstawową wyprawkę nie powinienem się martwić.
W razie W mogę sprzedać trzeci samochód i motocykl, ale to też w ramach kryzysu.
Miesięcznie... Powinno być ok, na dzień dzisiejszy bez problemu był bym w stanie generować z żoną na pewno 1000 zł, do tego jakieś socjale (800+ hehe), a oboje mamy perspektywy na wyższe zarobki w najbliższym czasie (ja w kwietniu dostanę prawdopodobnie solidną podwyżkę), do tego raz w roku mam solidną premię (okolice 1,5-2x wypłaty).
Miesięczne koszta życia coraz bardziej ograniczam (m. in. abonament na telefon, niedługo rezygnuję z netflixa, etc.).
Najbardziej nas martwi początkowy etap, gdzie może być w #!$%@? ciężko, bo rodzinę mamy daleko, więc nie wiemy, jak to będzie z opieką nad dzieckiem jak się skończy macierzyński i co gorsza dziecko nie dostanie się do żłobka w moim miasteczku - inne najbliżej są 20-25 km w jedną stronę, w dodatku w żadnym z kierunków w którym ja tudzież moja żona pracujemy, a żeby było jeszcze trudniej ona pracuje od 8:00 do 16:00 a ja przeważnie w dni pracujące od 6:00 do 18:00 albo od 18:00 do 6:00 i tu się robi problem z wożeniem do żłobka.
Interesuje mnie jakie są koszta "na bieżąco", a nie większe wydatki (np. wyprawka, szkoła, choroba dziecka, etc.).
Tak czy siak jednak zastanawiam się czy nas stać, czy jednak nie - ktoś kto ma dzieci może się wypowiedzieć?
#dzieci #rodzicielstwo #rodzina #zwiazki
Sumarycznie dzieci do 3 lat jest w Polsce jakieś 900 tysięcy, za to miejsc we wszystkich placówkach opieki dla takich dzieci było w 2023 jakieś 200 tysięcy, z czego 120 tysięcy to placówki prywatne.
@Lonate: jak wyżej, twój
@Gandezz: Wszyscy w okół powtarzają i potwierdzają: "nie ma dobrego czasu na dziecko". Zawsze jest za wcześnie, bo dom niespłacony, bo studia nieskończone, bo nie zwiedziłem dostatecznie dużo... a potem jest już za późno :-/
Rób od razu, żeby się jeszcze załapać na socjal (później może go nie być), max po 2 latach róbcie
Dziecko do żłobka to puszczają tylko korposzczury co chcą z dziecka idealnego niewolnika zrobić
Ani niczego się tam nie nauczy ani nikt się nim odpowiednio nie zajmie
Najlepszy czas na dziecko zawsze był w przeszłości, drugi najlepszy czas jest tu i teraz ;)
@kwanty: to nie jest prawda, bo akurat według badań do 3 r.ż. dziecko najlepiej, jeśli jest z rodzicami, ew. dziadkami.
A
To w sumie co w takiej sytuacji? Ktoś nie dostaje miejsca, rodziny nie ma. Musi L4 albo się zwolnić?
Im wcześniej, tym szybciej wyjdziecie z niemowlęcego wieku - pieluszek, chorób, 100% uwagi, ograniczeń, etc...