Wpis z mikrobloga

  • 0
to jest sztos. Po dobrej zimie człowiek wychodzi na rower jak młody bóg - nie dość, że zajarany, bo nie musi jeździć do ściany/monitora, to jeszcze w formie i PR'ki wpadają jak gł


@Najmilszy_Maf1oso: Rozłożyłem trenażer, jeździłem kilka razy w grudni, potem mi się nie chciało. Nie bardzo lubię.
  • Odpowiedz
@Najmilszy_Maf1oso: trenażera nie mam, ale pływałam całą zimę, jedynie dupsko trochę boli. Wczoraj 60km z tempem jak na koniec sezonu, który skończył mi się szybko (#!$%@?łam się i zwichnięty nadgarstek xD) i dużym zapasem. Po prostu trzeba coś robić intensywniej
  • Odpowiedz