Wpis z mikrobloga

Czy to normalne wśród kobiet z Ukrainy?
Wszystkie, które poznałem to mega się lansowały.
- iphone, choćby 5 generacji wstecz
- na bluzach, kurtkach jebitnie wielkie loga CK, Hugo Boss, etc
Nie mówię, bo z gadki bardzo spoko, nawet lepiej jak z Polkami mi się gada i spędza czas.

W Australii dziewczyny to mają zwykłe bluzy czy tam sukienki, bez takich logo.

#modadamska #moda #ukraina #kobiety #laski #tinder #zwiazki
  • 59
  • Odpowiedz
@Pabick: Chodzi tez o to, co dla tych ludzi jest bogactwem. Dla nich nie jest jakaś klasa i czymś co świadczy o statusie fakt, ze posiada się np. bardzo wysokiej jakości płaszcz wykonany na zamowienie. Bo na takie rzeczy ich nie stać. Tak samo jak na inne prawdziwe itemy świadczące o posiadaniu pieniędzy czyli nieruchomosci na przykład. Dla nich bogactwem jest to, ze ma się kurtkę z poliestru z kontenera wyprzedażowego
  • Odpowiedz
@Bury_Zenon ogólnie w modzie amamy dwa nurty :
1) krzykliwy, z wielkimi logosami krzyczącymi „bo mnie stać kuhwaaaa!!!”. Przykład to wlasnie niektóre ciuchy z CK, Hugo, ale i Versace czy inne LV. Przykładem użytkownika jest Rutkowski
2) cichy luksus - ubrania praktycznie bez logo, możnaby powiedzieć „kto ma wiedzieć ten wie”. Tutaj kojarzę tylko jedną markę Loro Piana
  • Odpowiedz
@Bury_Zenon: Tak. Im bardziej na wschód tym większe parcie na awansiarstwo i demonstrowanie pozycji społecznej w ludowo rozumiany sposób podszyte kompleksami niezbyt odległej epoki srania za stodołą. Tak to działa. Jeśli kiedyś zdarzy ci się przeglądać różne tam portale czy media społecznościowe np. ze Skandynawii, to dziewczynę ze wschodu rozpoznasz nawet jeśli zamaskuje pochodzenie, a urodą będzie zbliżona do autochtonów (co swoją drogą też częste nie jest). Egalitaryzm to poza pewnymi
  • Odpowiedz
@Bury_Zenon To prawda, z wizyty we Lwowie pamiętam to, że tak łatwo jak na kawiarnie, można było natrafić na punkty sprzedaży/naprawy telefonów z jabłuszkiem
  • Odpowiedz
Czy to normalne wśród kobiet z Ukrainy?

Wszystkie, które poznałem to mega się lansowały.

- iphone, choćby 5 generacji wstecz

- na bluzach, kurtkach jebitnie wielkie loga CK, Hugo Boss, etc

Nie mówię, bo z gadki bardzo spoko, nawet lepiej jak z Polkami mi się gada i spędza czas.


W Australii dziewczyny to mają zwykłe bluzy czy tam sukienki, bez takich logo.


@Bury_Zenon: 5 gen wstecz to zazwyczaj refurby kosztujące po
  • Odpowiedz
@Bury_Zenon: pracuje okazyjnie za barem w hotelu w Niemczech gdzie sa ukrainscy uchodzcy i sporo kobiet nosi tylko markowe ubrania - LV, Gucci, CK, Prada. Nie sa one biedne, na Ukrainie mialy firmy, przyjechaly dobrymi samochodami. Nie nalezy jednak zapominac, ze Niemka w podobnej sytuacji materialnej nigdy by tak sie nie ubrala.

Widze tu analogie do ciapatych w Niemczech, chodzacych w markowych ciuchach i jezdzacych Merolem AMG.
  • Odpowiedz
@Pabick: znam taką jedną milionerkę, której mąż narzekał, że jest w domu 50 dni w roku, bo #!$%@? na zmianę na ciężarówce i na busie. Swego czasu mówiła z wielką dumą, że "ona nie musi pracować, Krzysio bardzo dobrze zarabia", a Krzysio spędzał czas z dzieckiem głównie na kamerce. Teraz jeżdzi do pracy w Mc Donald's #!$%@? jak na rozdanie Grammy.
  • Odpowiedz
Im większe logo najka, Kelwina, Hugona, tym większe kompleksy. Człowiek z kompleksami zawsze się kryje się za jakimiś ścianami, za którymi chowa swoje strachy, wstydy, nie dociągnięcia. Każdy ma swoje kompleksy, tylko nie każdy je olał i postanowił że napis na ciuchach wszystko odczaruje.
  • Odpowiedz
@luxkms78: kiedy jedyną ładną rzeczą w ciuchu jest logo producenta to faktycznie kiepska sprawa. Raczej bym obstawiał, że tam aliexpress zastąpiło chińskie bazary i wszystko to jakieś tanie gówno zrobione z chinolitu
  • Odpowiedz