Wpis z mikrobloga

Czy dobrze rozumiem że ta wielka, G I G A N T Y C Z N A, afera z Hornerem jest o jakąś wiadomość którą wysłał czy zdjęcie? Takie sprawy to załatwia się płacąc xxx tysięcy dolarów. Sąd pewnie by więcej nie przyznał a poszkodowany musiałby się użerać z wymiarem sprawiedliwości miesiącami i ujawnić swoje dane. A jak słuchałem dzisiaj wypowiedzi szefów zespołów na Viaplay i ogólnie wypowiedzi to brzmiały one jakby Horner fizycznie kogoś molestował. I to by była afera. To mi trochę przypomina sprawę Kevina Spacey'a.
#f1
  • 7
@Gieekaa: myślę, że kilku przeciwników Hornera wyłożyłoby większą kasę by babka nie szła na ugodę. W ogóle wystalkował już ją ktoś? Podobno na zwolnienu lekarskim jest. Może na porównaniu zdjęć zespołowych wyjdzie kogo brakuje.