Wpis z mikrobloga

Chcę sobie kupić takie same spodnie, co kupiłem kiedyś stacjonarnie, ale ten sklep się wyniósł. To był chyba rozmiar 31 w pasie i 32 na długość. No więc wchodzę na stronę, przeglądam, szukam, wybieram rozmiar, a tam najmniej w pasie to 34. Jak założę 33 lub wyższe, to zwyczajnie mi zsuwają się z tyłka i wiszą jak worek. Ale dlaczego dzisiaj zakup spodni to wyzwanie albo się nie znam. Teraz jakich spodni chino lub podobnych bym nie kupił, to krępują ruchy, już nie mówiąc o tym, że ledwo je wcisnę na uda.

Dojeżdżam do roboty na rowerze, przy okazji robię krótki trening, więc musi się dać w nich jeździć. I tamte właśnie takie były. Wytrzymały 2 lata, co i tak długo, bo poprzednie zajeżdżałem w pół roku.

A może na nowo przekonać się do dżinsów? Tych bardziej elastycznych (nie wiem, jak się to fachowo nazywa). A jak nie, to takie, co wyglądają normalnie, ale nie krępują ruchów i najlepiej żeby miały elastyczny pasek.

W takim razie czym się kierować i gdzie szukać? W czym się wam wygodnie jeździ?

Nie pamiętam, jaki to był dokładnie rozmiar, bo metka starta.

#przegryw #modameska #spodnie
  • 5
  • Odpowiedz
Douczyłem się i to nie chino (które kieszenie mają pionowo), tylko podobne (z kieszeniami półokrągłymi), a dlaczego mniej krępowały ruchy, to paradoksalnie może dlatego, że krocze jest wyżej i trochę szersze uda. Konkretnie marka Franco Feruzzi, rok 2019 lub 2020, przypadkowo kiedyś zaszedłem do tego sklepu w galerii, bo też szukałem spodni. Jakościowo były gorsze od droższych marek typu Wrangler, Lee, kolor schodził, ale w sumie to długo wytrzymały przy takim użytkowaniu.
  • Odpowiedz