Wpis z mikrobloga

#oldgames #gry #grykomputerowe
Mirki, dawno temu, jako małolat grałem na automatach w grę i za cholerę nie mogę teraz jej zidentyfikować, żeby sobie znowu pyknąć. Takie były jej kluczowe cechy:
1. całkowicie czarne tło, na nim latające obiekty
2. lecimy statkiem kosmicznym, najpierw jego pierwszym najmniejszym członem, który ma jedno działo i strzelamy do latających obiektów.
3. po przejściu chyba 2 ekranów dochodzimy do fazy lądowania, w której tym małym pierwszym członem z jednym działkiem, lądujemy na drugim członie z 2 działkami, jeśli się uda poprawnie wylądować, to w dalszej części lecimy już połączonymi 2 członami z 3 działkami.
4. kolejny chyba etap to lecące z obu górnych rogów ekranu kule, które przelatują po przekątnych - próbujemy je zestrzelić.
5. w kolejnym etapie następuje próba lądowania na 3 największym członie statku (z 2 działami, nazywaliśmy go "szafą"), jeśli się uda, to dalej lecimy pełnym statkiem składającym się z 3 członów i mającym w sumie 5 dział.

Tak to pamiętam. Kojarzy mi się też nazwa PHOENIX, ale głowy uciąć nie dam.
Ktoś coś?

P.S. Statek był monohromatyczny, generalnie praktycznie cała gra była mono, kolorów było praktycznie zero.
  • 7