Wpis z mikrobloga

Ostatnio w Internecie czytałem o przypadku kolesia, który zamordował ponad 600 osób. Nie rozumiem, dlaczego Bóg np. nie zabił go piorunem po pierwszych trzech zabójstwach i pozwolił mu zabijać, aż do nabicia takiej liczby? Ofiary to były głównie dzieci... Ja wiem, że to przecież nie Bóg zabijał tylko ten człowiek, ale no mógł przecież zainterweniować i go zabić, jednocześnie nie wpływając zbytnio na naszą wolną wolę.

Pytanie do osób wierzących - jak wy to postrzegacie?

#religia #wiara #pytanie
  • 127
  • Odpowiedz
@srogie_ciasteczko: Koran i Bhagavad Gita przeczytałem jeszcze.
W kontekście religijnym agnostycyzm oznacza niemożliwość dowiedzenia się, czy Bóg lub bogowie istnieją, czy też nie. Nie chodzi o chrześcijaństwo tylko ogolnie wiarę w Boga. Te księgi traktuję jako bajki i legendy czasami z jakimś puczającym morałem.
  • Odpowiedz
jeśli wierzący serio racjonalizują sobie w ten sposób cierpienie to jest to szczerze mówiąc sadystyczna wizja świata. Fajny ten Bóg, taki niezadobry.


@WiemyCoWiemyKogo: A moze wyolbrzymiasz znaczenie cierpienia przez 60-70 lat na ziemi. W porownaniu do wiecznosci to jest bliskie zeru.
  • Odpowiedz