Aktywne Wpisy
bomba4 +98
To może być duży game changer na rynku. Oby tylko Tusk nie tupnął nogą i tego nie zablokował
#ekonomia #gospodarka #korposwiat #pracbaza
#ekonomia #gospodarka #korposwiat #pracbaza
Skopiuj link
Skopiuj linkWykop.pl
Mirki, takie pytanie. Aby poznać dziewczynę (jako potencjalną partnerkę) sugerujecie kręgi znajomych, zainteresowań. Jednak z moich obserwacji wynika że o ile koleżanek poznaje sporo, utrzymuję z nimi normalny kontakt, dają się zaprosić na wycieczkę w góry itp (przy okazji oczywiście inne osoby) to ilekroć próbuję to lekko popchnąć do przodu - wyjście na piwo to dostaje w twarz "ale jesteś dla mnie jak kolega", oczywiście nadal się umówi itp.
Ale tak mnie naszło - czy po 30 ce nie da się już przejść z etapu znajomych do bliższej relacji? Mam wrażenie że wszystko odbywa się dzisiaj przez deklaracje intencji znajomości. Czyli spotykam się z Tobą abyśmy byli parą albo jako znajomi . A gdzie naturalna ewolucja emocji? Macie jakieś doświadczenia z przełamaniem bariery "kolegi"?
Żeby nie było - mam podejście tradycyjne, czyli pospotykac się, może zauroczyć i dalej. Nie oczekuję że po 2 spotkaniach pójdziemy się ruchac :P
W żadnym wieku nie da się przejść z friendzone do relacji intymnej.
Żeby nie było - masz podejście z bajek Disneya. Bzykanie nie ma tu żadnego znaczenia.
Szufladkowanie... pozwala sprawniej działać niż ma to miejsce przy miotaniu się "a może tak, a może siak". I wiele osób, a zwłaszcza kobiety, którymi interesuje się masa facetów, szufladkują momentalnie.
Tak jak ktoś napisał- klasyfikacja jest na starcie.
Wydaje mi się (co mogę potwierdzić jedynie swoim przykładem), że już przy początkowym poznaniu faceta różowa stwierdza czy to będzie znajomy czy ktoś więcej. Jeżeli nie czuje pożądania na początku, to rzadko kiedy później moze przerodzić się to w związek. XD