Wpis z mikrobloga

#zwiazki #rozowepaski
Mirki, takie pytanie. Aby poznać dziewczynę (jako potencjalną partnerkę) sugerujecie kręgi znajomych, zainteresowań. Jednak z moich obserwacji wynika że o ile koleżanek poznaje sporo, utrzymuję z nimi normalny kontakt, dają się zaprosić na wycieczkę w góry itp (przy okazji oczywiście inne osoby) to ilekroć próbuję to lekko popchnąć do przodu - wyjście na piwo to dostaje w twarz "ale jesteś dla mnie jak kolega", oczywiście nadal się umówi itp.

Ale tak mnie naszło - czy po 30 ce nie da się już przejść z etapu znajomych do bliższej relacji? Mam wrażenie że wszystko odbywa się dzisiaj przez deklaracje intencji znajomości. Czyli spotykam się z Tobą abyśmy byli parą albo jako znajomi . A gdzie naturalna ewolucja emocji? Macie jakieś doświadczenia z przełamaniem bariery "kolegi"?
Żeby nie było - mam podejście tradycyjne, czyli pospotykac się, może zauroczyć i dalej. Nie oczekuję że po 2 spotkaniach pójdziemy się ruchac :P
  • 7
@masztalski91: bo kolega a facet do relacji to są dwie osobne kategorie... Po prostu nie bardzo wiesz co robisz i wrzucają cię do odpadków "friendzone".

W żadnym wieku nie da się przejść z friendzone do relacji intymnej.

Żeby nie było - masz podejście z bajek Disneya. Bzykanie nie ma tu żadnego znaczenia.
@masztalski91: dlaczego "jednak"?

Szufladkowanie... pozwala sprawniej działać niż ma to miejsce przy miotaniu się "a może tak, a może siak". I wiele osób, a zwłaszcza kobiety, którymi interesuje się masa facetów, szufladkują momentalnie.
@masztalski91

Tak jak ktoś napisał- klasyfikacja jest na starcie.

Wydaje mi się (co mogę potwierdzić jedynie swoim przykładem), że już przy początkowym poznaniu faceta różowa stwierdza czy to będzie znajomy czy ktoś więcej. Jeżeli nie czuje pożądania na początku, to rzadko kiedy później moze przerodzić się to w związek. XD
@masztalski91 nie da się wyjść z bycia „kolegą”. To czy chcemy iść na randkę i sprawdzić czy coś z tego będzie często my kobiety decydujemy przy pierwszych kilku spotkaniach lub tygodniach znajomości. Jak zdecydujemy że to nie to to już z tego nie wyjdzie się. No chyba że zerwiecie kontakt na kilka lat a Ty przejdziesz gruntowną zmianę charakteru ale takie rzeczy raczej się nie dzieją w prawdziwym życiu.