Wpis z mikrobloga

Rozwala mnie ta ostatnia nagonka na RODy – nic a nic nie wygląda na zorganizowaną ustawkę. Na co dzień deweloper to synonim najgorszego zła a tu nagle „oddajmy najlepsze tereny w mieście deweloperom, tylko oni tworzą przestrzeń dodaną w mieście”.

Też zwróćcie uwagę na to, że nie pada w takich tezach słowo sprzedajmy tylko oddajmy, przekażmy itp. Biednych deweloperów z pewnością nie stać na ziemię a oni tam by w czynie społecznym wybudowali wspaniałe osiedla…

Tak samo ładnie przedstawia się właścicieli RODów – peerelowskie dziadki, zapijaczone komuchy, które nic światu nie dają. Zestawiania w stylu Hitler (działkowiec) jednak gorszy od Stalina (deweloper). Wiadomo, że nikt normalny nie może posiadać działki. Trzeba mu dowalić.

Zróbmy tam skwery i parki! Tak jasne. Skończy się jak zwykle – 10% terenu to będzie „park” z wyciętymi przez dewelopera drzewami, a reszta to betonowa pustynia nazwana szyderczo „zielone tarasy” czy jakoś tak. Zarobi tylko deweloper i koledzy z urzędu miejskiego.

Bezpośredni cytat fana deweloperki: „[...] osiedla deweloperskie, ale i tak są lepszą wartością dla miasta niż obsrane ogródki działkowe. *a tak naprawdę to będą - apartamentowce poprzecinane chodnikami i placami zabaw są obiektywnie bardziej przestrzenią publiczną niż ROD-y. No i oczywiście polepszają estetykę”. [dop. Proszę zwrócić uwagę na słowo „apartamentowce” – czy ktokolwiek normalny używa takiego słowa w kontekście nowego budownictwa? Czy tylko osoby z branży?]

Czy naprawdę można coś takiego napisać nie czując takiego wewnętrznego zażenowania? Wszyscy widzimy jak wątpliwą estetyką #!$%@?ą się nowoczesne osiedla, kurniki deweloperskie. Wszystko zalane betonem, blok przy bloku, przy placu zabaw brakuje tylko wieżyczek strażniczych by wiernie zrekonstruować uczucie obozu koncentracyjnego.

Naprawdę ktoś chciałby zmienić widok z okna z zieleni ogródków działkowych na nowe wcielenie warszawskiego Hong-Kongu (zdjęcie poniżej)? Pozbyć się tej ostatniej odrobinki świeżego powietrza z miasta i jakiegokolwiek ruchu powietrza? W imię zarobków deweloperów? Chyba nie bardzo, dlatego kręci się ta propaganda w stronę dowalenia „dziadkom z rodów”.

Jeżeli w ogóle mamy zaczynać taką dyskusję to musiałby zaistnieć dwa czynniki:
- nowe osiedla faktycznie spełniają jakiekolwiek normy estetyczne, funkcjonalne, dystansu między blokami i udziału zieleni,
- musimy być pewni uczciwości urzędników przeprowadzających proces prywatyzacji tych terenów.

Na razie jestem pewny, jak i większość normalnych ludzi, że żaden z tych czynników nie zaistniał. Nie wierzę, że jest to oddolna akcja a nie finansowana przez branżę apartamentowców 30m2. Pomimo rekordowych i wciąż rosnących zysków ich apetyt nie maleje. Rody jeszcze może kiedyś przekształcimy w coś bardziej użytecznego a taki kurnik dla Polaków zostałby z nami na długie lata.

#nieruchomosci #patologia #warszawa #60groszyzawpis #koalicjadeweloperska
Viesti - Rozwala mnie ta ostatnia nagonka na RODy – nic a nic nie wygląda na zorganiz...

źródło: 123

Pobierz
  • 122