Czemu ludzie ze sobą tak mało rozmawiają? Kiedyś dużo więcej pisałem i te znajomości potrafiły trwać po kilka miesięcy, a nawet lat. Obecnie zauważyłem, że albo w ogóle jest zero odpowiedzi na zagadanie, albo rozmowa trwa max. 2 dni i to wszystko.... a i sama rozmowa jest bardziej monologiem z mojej strony. Mam poważny dylemat czy to coś ze mną jest nie tak i już nie potrafię rozmawiać albo jestem nudny, czy może ludzie już nie umieją w rozmawianie...albo są nudni i nie mają nic do napisania? Nie wiem kurna...
@oggy1989: Obecnie ludzie mają problemy ze skupieniem się na mówcy. Potrzebują wiecznego dostępu do sieci, bo życie realne jest za mało wciągające. Za mało taniej adrenaliny i te relacje już na zawsze będą się gwałtownie zmieniać.
@SarahC: @Maly_Jasio Ano klepanie bez sensu... jak mi ktoś odpisuje półsłówkami typu, no..., nie wiem..., łał fajnie... i tym podobne, samemu nic nie dodając do rozmowy, to mnie już nie chce się zagadywać.
@MxS89 ech... lepiej przeglądać TikToka niż popisać sobie i wymienić poglądy, a może nawet kogoś ciekawego poznać
@oggy1989: Nie wszyscy klepią półsłówkami więc nie bardzo rozumiem o co ci chodzi, a jak rozmówca cię nudzi to... k---a to jest czat na cały server za 10 sekund przyjdzie następny. Chyba że nie masz nic ciekawego do powiedzenia i chcesz atencji to wtedy pomrukiwanie to i tak spoko deal na to co możesz dostać z oferty.
@oggy1989: moze wszyscy zauwazyli ze, wymyśleni znajomi z neta rzadko kiedy przechodzą do realu, za to potrafią znikać bez śladu ascii zd baj. Choc z 2 strony ludzie kiedys pisali listy z ameryki i tez podtrzymywali tak kontskty z bliskimi im osobami. Jak są wspólne tematy, to wrzutka znienacka po roku ciszy ucieszy, ja ak nie ma, to jak na tinderze. Padadoksalnie łatwiej pisac niz znalezc czas na dzwonienie
@oggy1989: jak byliśmy młodsi to byliśmy nieświadomi swojej głupoty i swojego z------a. Jak jesteśmy starsi to jesteśmy już tego świadomi i nie chcemy robić z siebie błaznów więc nie ma o czym pisać
@SarahC: Faktycznie nie wszyscy, użyłem skrótu myślowego i generalizacji, widzę, że Cię to uraziło, także przepraszam. A jeżeli zwykła rozmowa jest wołaniem o atencję, hmm... no to czasami faktycznie jestem atencjuszem. Bo po prostu mam ochotę sobie pogadać, i warto to zaznaczyć, że rozmowa to wymiana myśli i zdań na określony temat (tak jak my teraz robimy), a nie jednostronny monolog... do pomrukiwania.
@leeaxe: to też jest jakiś powód, to by oznaczało, że wiele osób uważa, że jest nieciekawa albo ma niską samoocenę... trochę mi to, przypomina moją matkę, jak mi ciągle powtarzała "nie rób tak", "zachowuj się", "ludzie patrzą!"... bo co ludzie powiedzą, a potem mi się wryło to w mózg i bałem się robić cokolwiek, podejmować jakiekolwiek decyzje, rozmawiać z ludźmi... bo co ludzie powiedzą, co sobie o mnie pomyślą. Na
@oggy1989: Nie wiem czy ktoś pisał wcześniej ale teraz jest masa ciekawych zastępczych rzeczy niż rozmowa. Tutaj jest że pod koniec XIX wieku starsi się martwili, że młodzie piszą do siebie listy zamiast rozmawiać na początku XXw czytają prasę zamiast rozmawiać.
#przemysleniazdupy #nocnerozkminy
Ano klepanie bez sensu... jak mi ktoś odpisuje półsłówkami typu, no..., nie wiem..., łał fajnie... i tym podobne, samemu nic nie dodając do rozmowy, to mnie już nie chce się zagadywać.
@MxS89 ech... lepiej przeglądać TikToka niż popisać sobie i wymienić poglądy, a może nawet kogoś ciekawego poznać
@WrzeCiOna Może faktycznie, ludzie już nie