Wpis z mikrobloga

W Trójmieście kawalerki 25 m2 w wielkiej płycie za 2500 zł + opłaty. Mam wrażenie, że ceny mogą nawet bez przyczyny poszybować w górę, a ludzie i tak wynajmą, choćby mieli jeść bułki z najtańszą pasztetową.

Problem jest taki, że przy tym mieszkaniu nie trzeba nic robić, nie trzeba się starać, by zainteresować lokatora. Najtańsze meble z kategorii "oddam za darmo", stary tapczan od którego psuje się kręgosłup, składa się na "apartament", gdzie Edward Gierek u progu ściska ci dłoń. Otoczka taka, jakby to był luksus, bo 3 km dalej od blokowiska, które mają klimat kibolskich lat 90 i osiedlowych zadym Arkowców z Lechistami, znajduje się Morze Bałtyckie.

Skoro składzik na miotły stanowi dla Polaków gigantyczną wartość i chętnie napchają kieszeń landlordowi, to dlaczego równie ochoczo nie zapłacą 20k za Golfa II od Seby z powiatowego? Stosunek jakości do ceny ten sam.

#nieruchomosci #pieniadze #wynajem #trojmiasto #heheszki #takaprawda #bekazpodludzi #zycieismierc
  • 3
  • Odpowiedz
@Kopyto96: Trójmiasto podbija mocno turystyka - Airbnb, szczególnie w sezonie letnim. Akurat w porównaniu do innych krajów europejskich standard polskich mieszkań jest wysoki i to zarówno jeśli chodzi o wiek budynków jak i wykończenie. Szczególnie jeśli chodzi o wykończenie mieszkań standard wzrósł ogromnie w ostatnich 10 latach i zwykle jest on wyższy niż chociażby w bogatych Niemczech, gdzie bardzo często nie uświadczysz w lokalu mieszkalnym nawet mebli. Z tym że nic
  • Odpowiedz
Mam wrażenie, że ceny mogą nawet bez przyczyny poszybować w górę, a ludzie i tak wynajmą, choćby mieli jeść bułki z najtańszą pasztetową.


@Kopyto96: Poczytaj czym jest elastyczność popytu
  • Odpowiedz