Wpis z mikrobloga

Dlaczego by np.:nie wprowadzić odgórnej maksymalnej ceny za m² mieszkania (typu 8-9k, ewentualnie zależnej od płacy minimalnej) zamiast napychać kieszenie developerów tanimi kredytami? Inb4 "hurr durr, komunis" - niby co by się wielkiego stało? Developerzy nadal stawialiby nowe budynki tyle że z nieco mniejszą marżą, za to odstraszyłoby pseudoinwestorów od "betonowego złota" których mieszkania stoją puste bo nagle przestałoby to być super-opłacalne, więc pewnie część takich mieszkań trafiłaby na sprzedaż.

#mieszkanie #budownictwo #deweloperka #ekonomia #pytanie
  • 5
@Fennrir: Bo jakość i wartość lokum jest bardzo różna, przykładowo jak dasz dwa razy grubszy strop to pójdzie dwa razy więcej betonu, bo chciałbyś mniej sąsiadów słyszeć. Nota bene wiele budynków nie jest warta swojej ceny, a wykorzystuje się wszystkie formy nacisku na klienta (włącznie z politycznymi), tylko nie jakie wartości użytkowe on reprezentuje.
Wystarczyłoby nie pompować cen programami socjalnymi

@Zabi96:
Nie wystarczyłoby bo nadal mieszkania skupowałyby fundusze inwestycyjne i różnego rodzaju janusze traktujący je wyłącznie jako lokatę kapitału i nic więcej. Problem jest nie tyle z brakiem mieszkań tylko że tacy właściciele nawet ich nie wynajmują co winduje ceny na rynku.
@KollA:
Jasne, wiadomo że są jakieś penthałsy w wieżowcach i wprowadzenie odgórnych limitów cen by je cholernie zdewaluowało. Ale to promil wszystkich mieszkań, nie ma co poświęcać dobra ogółu tylko po to żeby mieszkanie Lewandowskich nie straciło na wartości.

@pastibox:
Ale piszesz o programie "Rodzina na Swoim", a mi chodzi ogólnie o odgórny limit cen powyżej którego nie możnaby legalnie sprzedać mieszkania, zarówno w przypadku rynku pierwotnego jak i wtórnego.