Wpis z mikrobloga

Z tego co pamiętam to było zupełnie odwrotnie przez długie lata.
Jadąc autem na polskich blachach na Ukrainę musiałeś się liczyć z tym że ci ukradną tablice i zostawią numer telefonu za wycieraczką. Ogólnie tysiąc złotych i oddadzą blachy, jak się nie zgodzisz to masz dopiero problem, jesteś poza Unią, z samochodem bez tablic i rób co chcesz
@D1_MIRAS Też, ale jak zgłaszałem to na policji, to coś tam babeczka przebąkiwała, że to już nie wykroczenie a przestępstwo i że jest prowadzone nie dochodzenie, a śledztwo. Z drugiej strony powiedziała też, że generalnie takie rzeczy kończą się w jeden sposób ( ͡º ͜ʖ͡º)

Generalnie miało to ładnie zabrzmieć, ale z praktycznej perspektywy pewnie niewiele się zmieniło i jak zawsze takie rzeczy były umarzane.