Wpis z mikrobloga

@REMEMBER_WHAT_THEY_TOOK_FROM_YOU: Ja #!$%@?...

To już jest przykre - tyle hipokryzji, fałszu, sztuczności i płytkości jaką przedstawiają tego typu kobiety to nie da się znaleźć chyba nigdzie.
Traktowanie terapeuty na przemian jako spa i boga czy przypisywanie puszczaniu się zalet jest obrzydliwe, ale najbardziej mnie skręca jak słyszę od kobiety o "odkrywaniu samego siebie". To jest tak zakłamany frazes - niemal zawsze polega na biernym poddawaniu się własnym popędom, żądzom i prymitywnym instynktom (które nie są pragnieniami, a zwykłą chucią) i przypisywanie temu jakiejś wartości. Ja wiem, że dla kobiet poddanie się pod wpływy wewnętrzne i zewnętrzne to naturalne zachowanie (świadczą o tym najchętniej konsumowane treści, gdzie to np. w filmach skierowanych dla kobiet, główna bohaterka zawsze jest bierną chorągiewką uległą wobec wydarzeń jakie ją dotykają), ale mówienie, że w ten sposób odkrywa się "siebie" trąci próżnością i zakłamaniem. Dosłownie podstawową wiedzą jest, że człowiek może mieć różne potrzeby i preferencje oraz je zmieniać (w pewnych granicach). Pogoń za doznaniami jak przelotny seks, imprezy i ogólnie hulaszcze życie w żaden sposób nie mówi nic o potrzebach jakie się ma (tak jak poprzez jedzenie cukru nie będziesz wiedzieć jaka kuchnia jest najlepsza).

Dodatkowo - pozytywna ocena takiego trybu życia przez autorkę komentarza przy jednoczesnej rezygnacji z niej wyłącznie ze względu na zakaz terapeutki świadczy o tym, że ta terapia to #!$%@? jej dała odnośnie zrozumienia mechanizmów jakie zachodzą w ludzkiej psychice (mi to wygląda, jakby nie dostała tych "narzędzi", o których tak mówi się w kontekście t3rApi) i trzyma się zaleceń głównie przez pustą wiarę (swego rodzaju modę). No ale całkiem możliwe, że się
  • Odpowiedz
@Eteres Nie ma co ukrywać, że terapia to jest jakaś nowa forma para religii ludzi zachodu. Niby dobrze, że ludzie próbują coś zrobić ze swoimi traumami, przeanalizować swoje uczucia, przekonania... Ale jakie daje to efekty w skali masowej chyba każdy widzi.

A te słynne odkrywanie siebie też mnie bawi. Szczególnie, że wszystkie używają tego samego eufemizmun dla zwykłego #!$%@? się. Po prostu kolektywny umysł rój. Współczesny kobiety całkowicie ulegają swoich najbardziej
  • Odpowiedz
@REMEMBER_WHAT_THEY_TOOK_FROM_YOU: @Eteres: błędem jest, że spodziewacie się po babach i ogólnie normikach głębszego zastanowienia się nad swoim zachowaniem.
Tacy ludzie całe życie podążają za swoimi popędami, a jedynie BÓG TERAPEŁTA jest w stanie ich przystopować, no chyba, że chodzi o zbożową krulową, to wtedy nie. Ona nadal po ponad 10 latach od odwalenia maniany nie potrafi przetrawić tego i daje banany za wspomnienie tego "incydentu" xD

Po wielu
  • Odpowiedz
@TakiSobieLoginWykopowy: To, że później nie mogą się zaspokoić i idą w dildosy 40 centymetrowe, fistnigi, bdsm z ostrą przemocą. Takie rozchlapiochy po 30tce trafiają później na terapię do seksuologów bo nie mają orgazmów i nie mogą się zaspokoić, bo psycha zryta i już nie ma tak mocnego bodźca do pobudzenia, więc następuje ostra deprecha.
Później seksuolog zaleca im całkowity rok czy nawet dłużej celibatu, żeby pipa się trochę zagoiła, no
  • Odpowiedz
@Eteres: @REMEMBER_WHAT_THEY_TOOK_FROM_YOU

Odkrywanie siebie to odkrywanie tego, co się podoba a co nie, na co sobie można pozwolić, jak stawiać granice.

Z tym że sama nie wiem dlaczego tak często dotyczy się to łóżka, to tylko jeden z aspektów, odkrywanie siebie to równie dobrze wczesne wstawanie by wejść na szczyt góry ¯\(ツ)/¯ to też pokonanie granic o badanie
  • Odpowiedz
No tak, bo przecież świat dzieli się na normictwo płci męskiej i żeńskiej oraz na przegrystwo, wyłącznie płci męskiej, więc wszystkie kobiety są takie same, a przegrystwo to wyjątkowe płatki śniegu, jedyne o świadomym umyśle xD

Haha.


@AlienFromWenus: no coś w tym jest, a kojarzysz te posty "wszyscy mamy tego samego starego" albo "moja mama też tak robiła" na wykopie
No generalnie normikiem się jest jeśli się żyje według określonego
  • Odpowiedz
@grand_khavatari: tyle że kobiet idących własnym "skryptem" też nie brakuje. Nie jest ich co prawda tak dużo tak facetów ale są i teksty że "kobiety i normictwo X a my dobre mirki z tagu Y" to tak naprawdę lecenie na łatwiznę i usprawiedliwianie siebie ze swojego stylu życia, "bo ci inni ludzie są tacy i tacy a ja wolę tak i tak".
  • Odpowiedz
@TakiSobieLoginWykopowy: nie rozumiem o co CI chodzi. Napisała: "po prostu pozwolić sobie samą siebie odkrywać"
Po prostu bardzo lubi odkrywać swoje ciało(np. ściągając majtki odkrywa swoje miejsca intymne), tutaj nie ma żadnej głębi.(ważne tylko, żeby to ona wykonała czynność "odkrywania" a nie partner)
  • Odpowiedz
Ale mnie to w sumie zastanawia - dlaczego dla kobiet "znajdywanie siebie" oznacza zawsze imprezowanie, używki i przelotny seks albo bycie fit, aesthetic i przelotny seks, albo wyjazd na bali, udawaną duchowość i przelotny seks?


@Eteres: Ponieważ kobieca psychika jest z natury ułomna i jedynie twardy kaganiec rygorów społeczno-religijnych jest w stanie utrzymać je w ryzach. Jak zaczną odkrywać siebie to je ciągnie do złego. Stara prawda znana od czasów
  • Odpowiedz
Odkrywanie siebie to odkrywanie tego, co się podoba a co nie, na co sobie można pozwolić, jak stawiać granice.


@AlienFromWenus: A to nie jest w większości z góry wiadome dla zdrowego psychicznie człowieka?
  • Odpowiedz