Wpis z mikrobloga

Tak jakby mój mózg nie radził sobie z przejściami z jednej skrajności (spędzanie czasu z przyjaciółmi) do drugiej (mieszkanie samemu).


@L3gion: Rozważ, czy powodem problemów nie są niektórzy ze znajomych. Serio opie.

Ja miewałem kilak lat temu stany dystymijne. Co pomogło - zakończenie znajomości (nie relacji, CAŁEJ znajomości choć dawałem szanse na utrzymanie koleżeństwa, ale dziewczę nie zrozumiało w czym jest problem) z ówczesną partnerką. Potem kilak miesięcy wychodzenia i znowu