Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Lata mijają na #neet i człowiek się zastanawia po co się urodził, po co to wszystko?
To jest specyficzny styl życia, byle kto tak nie da rady żyć, trzeba być patologią typu aspołeczny/schizoidalny dziwak.

Pamiętam że na początku neetu jeszcze wychodziłem na spierdotripy, odwiedzałem rodzinę mieszkającą niedaleko mnie. Jeśli za długo siedziałem w swoim pokoju to wchodziła na łeb mocna deprecha, bezsens i musiałem gdzieś wyjść, ale z czasem zaadaptowałem się.
Nie wychodzę już z domu, całe dnie potrafię leżeć w łóżku.
Zero potrzeb kontaktów międzyludzkich, minimalizm, ulubiona rozrywka - leżenie.
Bardzo mocno pomógł mi spadek libido od dłuższego czasu, człowiek zrobił się spokojny. Motywacja leży, co ma mnie motywować? Nic na tym świecie nie ma ciekawego.

Nie mam depresji, myślę trzeźwo. Leki, terapia?
Były już jeszcze na początku tej drogi, o ile te leki znieczulały, tak terapia to zwykłe złodziejstwo, branie kasy za to co Ci może doradzić randomowa osoba z ulicy za darmo.

Co ze mną będzie jeśli rodzice umrą? Cierpliwie czekam na to, aby w końcu złapać autobus i odjechać pdk.



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Jailer
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 9
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: O przypadek jak widzę bardzo podobny do mnie, chociaż nie do końca bo akurat znalazłem sobie spokojna pracę, która nie wymaga ode mnie zbyt dużo kontaktu z ludźmi, no i gdy byłem na neecie to sporo ćwiczyłem, ale nie na siłowni, rower, bieganie, coś a La spierdotrip do lasu, ale na pełnej #!$%@? nie oszczędzając się. Zacząłem lepiej wyglądać, nabrałem pewności siebie a i leki zaczęły działać. Ale zanim wyszedłem
  • Odpowiedz
Jak to się ładnie nazywa teraz #neet, a fakty są takie, że to pasożyt społeczny. Ciekawe ile czasu by przetrwał bez rodziców, którzy przyczynili się mocno to takiego stanu człowieka. Żal.pl
  • Odpowiedz
@casterix dlatego na neet trzeba dbać o siłę i wytrzymałość, to potem z ulicy przyjmą do jakiejś fizycznej roboty, zwłaszcza, że bezrobocie niskie, miejscami dużo za niskie i demografia katastrofalna.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Radykalne zmiany - internet, gierki, p0rn0le, śmieciowe żarcie, papierochy - wszystko odstawić. Zmuszać się do wychodzenia z domu, choćby 10 min spacer dziennie, optymalnie siłka, kontakt z człowiekiem!!! - nie musi Ci sue wcale chcieć, trzeba dla zdrowia psychicznego, małymi kroczkami. Choćby 10 min rozmowy na żywo dziennie z kims bliskim. Zacząć zdrowo jeść, przeglądać wartościowe tresci, inspirujące, głębokie, nie jakieś durne serialiki z netflixa. Pogodzić się z Bogiem, prześwietlić
  • Odpowiedz
fakty są takie, że to pasożyt społeczny


@casterix: Używanie takiego określenia wobec organizmu stworzonego przez organizmy należące do tej samej grupy organizmów (w przypadku ludzi - tzw. społeczeństwa) jest kompletnie antynaukowe i nie ma nic wspólnego z faktami.
  • Odpowiedz