Wpis z mikrobloga

#koszykowka #plk

20. kolejka PLK będzie przedostatnią przed dwu-i-pół-tygodniową przerwą na PP i reprezentację. Jeden mecz przełożony, czyli gramy 7 spotkań, mamy 4 transmisje, od czwartku do niedzieli, ale nietelewizyjny mecz też w poniedziałek.

Mecze telewizyjne:

Twarde Pierniki (10-9) – Spójnia (10-9) – coś się chyba wypaliło w obu drużynach, zatem zwycięzca złapie chwilę oddechu, a przegrany pogrąży się jeszcze bardziej i będzie mieć już stratę do ósemki. Pierniki zagrały beznadziejnie z nie najmocniejszymi przecież rywalami (Dziki i Czarni) w ostatnich kolejkach i tak jak myślałem, może być tak że od połowy listopada do połowy stycznia grali ponad stan (7-1 w tym okresie), a teraz wracają do tego co normalnie wynika z siły zespołu na papierze. Spójni takie zwycięstwo w Toruniu bardzo by się przydało, przegrali po walce z faworytami w dwóch ostatnich kolejkach i ich bilans niebezpiecznie zbliżył się do 50%. Generalnie Spójnia wydaje się być zespołem który nie powinien wypaść z PO, ale każdy chętnie zagrałby z nimi pierwszą rundę. Na ten moment nie są w stanie zaskoczyć czymś ekstra – są solidni i do bólu przewidywalni.

Sokół (4-15) – Dziki (10-9) – w Sokole chyba alarm, bo bardzo niespodziewanie w ciągu jednej kolejki zostali na dole sami z czterema zwycięstwami, w dodatku z gorszym bilansem head-to-head to Zastalu. Mecz w ZG i porażka tam mogą ich dużo kosztować. Do Łańcuta teraz przyjeżdżają Dziki, które są tu faworytem, ale na pewno nie są drużyną nie do ogrania. Generalnie to sytuacja Sokoła jest chyba poważniejsza niż się wydaje – 5 porażek z rzędu i na 11 kolejek do końca mają tylko 3 mecze przeciwko drużynom z ujemnym bilansem, z czego 2 na sam koniec sezonu, kiedy będzie już za późno… Tym bardziej takie Dziki przyjeżdżające na Podkarpacie to powinna być mobilizacja 100%. Odnotować należy też zmianę na pozycjach podkoszowych, Faye pożegnał się z powodów personalnych z zespołem, a do drużyny trafił solidny, ale raczej nijaki Milivoje Mijović (ex-GTK i –MKS).

Czarni (9-10) – Trefl (13-5) – zespół z Sopotu jedzie na bliski wyjazd z bilansem 11-1 w ostatnich 12 meczach, licząc od początku listopada. Czarni w ostatnich czterech kolejkach wygrali tylko raz – tydzień temu z podupadającymi Piernikami. W Słupsku chyba jednak raz jeszcze uwierzono w to że można zrobić ósemkę i zmieniono sponsora tytularnego (choć pieniądze z tego samego źródła). Dzięki temu mają znaleźć się środki na wzmocnienie (bieda pod koszem po tym jak wypadł kontuzjowany Leończyk). Mimo wszystko, Trefl nie powinien tu przegrać i pewnie zmierza po (co najmniej) drugie miejsce przed PO.

Legia (11-8) – Stal (11-8) – bardzo bardzo ciekawy pojedynek w walce teoretycznie o 3-4-5 miejsce w tabeli. Zespoły zrobiły sobie już minimalny plus w bilansie, więc nie jest to może mecz za 4 punkty grożący wypadnięciem z ósemki, ale wciąż może ważyć dużo. W Warszawie i Ostrowie są raczej w odmiennych nastrojach. Legia po udanym meczu na Litwie jest o krok od awansu do ćwierćfinału FIBA Europe Cup, nieźle wygląda aklimatyzacja nowego w zespole Jacksona, do tego 2 zwycięstwa z rzędu w lidze. Stal z kolei przegrała mecz w Gdyni, o którym pisałem że nie da rady przegrać, straciła do końca sezonu Kuliga (ACL w wieku 37 lat to w ogóle nie wiadomo co z nim będzie) i nie udało im się zakontraktować kilku kolejnych zawodników, którzy mają wymienić średnio spisującego się Chatmana. Wczoraj wieczorem dopiero okazało się, że zgodził się dla nich zagrać Litwin Beliauskas (ostatnio w Grecji), ale kłopoty pozostają. Nawet z Kuligiem strefa podkoszowa wymagała doinwestowania, teraz trzeba zrobić to za pomocą szóstego obcokrajowca płacąc dużą kwotę licencji do ligi (bo klub niepucharowy) no i zostaje taki problem, że uszczupliła się polska rotacja, a przecież ktoś musi cały czas być na boisku. Mają tylko Bremblego, weterana Chylińskiego i graczy niegotowych na więcej niż po kilka minut w meczu. Nie grzebię ich jeszcze, ale na ten moment wypadają z grona faworytów do medali.

Mecze nietelewizyjne:

GTK Gliwice (5-14) – Start (11-7) – Start wbrew logice trzyma się na trzecim miejscu (mają jeszcze zaległy mecz), ostatnio też wbrew logice unikali wpadek. W Gliwicach za to jakieś zatrzęsienie chorób i kontuzji, więc wbrew logice najbogatszy z klubów, któremu grozi widmo spadku, pewnie wygra ze Startem zdziesiątkowanym składem ;)
King (11-8) – Arka (5-14) – Arka sprawiła giga-sensację pokonując Stal, ale drugi raz to się chyba nie zdarzy. Swoją drogą, to ciekawe że po wyzdrowieniu Kenicia pierwszy raz w sezonie zagrali trzema obcokrajowcami i od razu taki wynik. Projekt ogrywania młodych Polaków skazany był na przegrywanie? No niemożliwe. King jest ewidentnie przed przebudową, ale w takim meczu jak ten nie ma wymówek.
Zastal (5-14) – MKS Dąbrowa G. (10-9) – najważniejsze to jak Zastal zregeneruje się do poniedziałku po wczorajszym meczu europejskim w Rumunii i czy wróci Musić z Woronieckim. Wtedy może coś się tu zadzieje. Jeśli nadal będą mieć tak wąski obwód, to MKS ich zabiega.

Mecz Śląska (9-10) z Anwilem (17-2) został przełożony już wiele tygodni temu, zdaje się że z powodu poszukiwań terminu dostępności Hali 100-lecia, do której na hitowy mecz może przyjść pewnie ponad 5000 ludzi, a nie 2500-3000 jak do Orbity. Drużyny zagrają więc pod koniec marca, w okolicach 26. kolejki. Swoją drogą, Śląsk może wtedy bardzo potrzebować zwycięstw, ale może też mieć już po sezonie.

cultofluna - #koszykowka #plk

20. kolejka PLK będzie przedostatnią przed dwu-i-pół-t...

źródło: Firefox_Screenshot_2024-02-01T12-03-29.303Z

Pobierz
  • 5
@cult_of_luna: Od dawna nie jestem fanem kosza mimo bliskości zastalu ale jako kibic w ogóle coś tam ogarniam i się bardzo zdziwiłem, że taka porządna analiza bywa tutaj ciągle. Z ciekawości poświęciłem 10 złotych na powyższe, zobaczymy procent skuteczności :)

Proszę mnie wołać zatem.
@xxcorexx: dziwny timing, ale tak na logikę to Legia wyżej tego ćwierćfinału nie podskoczy i nikt im łba nie urwie że tam nie awansują. Ratowanie sezonu PLK ważniejsze, aczkolwiek mieli zaraz 3 tyg. przerwy na PP i reprezentacje. Albo było ugadane wcześnie ultimatum, albo decyzja w nerwach i emocjach.