Wpis z mikrobloga

@nasi-lemak: Przecież hamujesz naraz lewa prawa więc twój dylemat jest tylko jak chcesz zerwać gumę na szosie na pelnej curwie by cię zarzuciło jak laseczki stoją byś nie walnął prawym jak masz z przodu i przeleciał przez kierę. :)

Temat po francusku czy angielsku ma znaczenie ale by nie wchodzić w temat najprościej tłumacząc różnica jest, że jeden sposób mniej zdziera od linek główkę ramy oraz unika skrzyżowania linek pod czy
Masz tak hamować by mieć zbieżność wektoru twojego roweru oraz trakcji


@CrazyxDriver: Wybacz ale mam w dupie twoje wektory jak lecę na slickach na pełnej #!$%@?, wiatr mnie buja, a ja mam przed oczami pobliskie zapchane zalane deszczem rondo i wiem, ze nie wyhamuję i juz się slizgam...i zastanawiam sie przez mikrosekundę kłaść się z rowerem czy się uda a ten mi o wektorach
@4x80 dobór naturalny z tym nastawieniem Cię dopadnie z tymi slickami i brakiem umiejętności hamowania. Ogarnij sobie opony z jakimikolwiek rowkami żeby Ci bieżnik odprowadzał tą wodę spod kół przynajmniej na zimę. A jak masz i tak się wywalić to spróbuj chociaż przy hamowaniu awaryjnym podczas gdy hamujesz mocno tyłem to pulsacyjnie przednim hamować.
Wybacz ale mam w dupie twoje wektory jak lecę na slickach na pełnej #!$%@?


@4x80: To sobie szybko zrobisz kuku, nie bez ogródek są szkolenia z techniki hamowania na jednośladach
@Poemat: jestem dobrze mechanicznie wyksztalcony oraz mam szacunek do twojej wiedzy ale nie wchodzmy w te grzaskie bagienko teoretyzowania bo ci peleton odjedzie, szosa nie jest rowerem do hamowania, nie po to tak niezmiennie wyglada od stu lat
Jakby szosa nie była rowerem do hamowania to nawet Pidcock by już był po drugiej stronie świata ;)


@Poemat: Mam taki rower na którym nie wypada hamować. Na pewno cię jutro poproszę o komentarz. :)