Wpis z mikrobloga

#krakow #psy #koty #zwierzaczki #praca

Witajcie, dzis takie pytanie :)
Czy mamy tutaj kogos kto pracowal w Krakowskim Towarzystwie Ochrony nad Zwierzetami? Lub pracuje?
Mam zamiar aplikowac w rekrutacji i zastanawiam sie jak to tam wyglada.
Mam nadzieje ze kogos znajde zeby zadac doslownie 2-3 pytania :)
Pozdrawiam!
  • 11
@skun1: no dobra powiem ci co warto wiedzieć. Gruba Ewelina ma problemy psychiczne ale za to chętnie daje każdemu.
Często brakuje karmy i trzeba wybierać które zwierzę zdechnie, wybiera się najstarsze.
Psy się gryzą o suki i najlepiej poczekać aż przestaną.
Wszędzie łażą pchły które przynosisz do domy.
Ludzie się od ciebie odsuwają bo okrutnie śmierdzisz mokrą sierścią i odchodami.
Praca marzeń pozdrawim Karol, nigdy więcej
@skun1: na jakie stanowisko? Inna sytuacja jest na dyzurce, inna przy opiece na boxami psow, inna nad kotami, inna w ambulatorium, a inna jako wolontariusz psow lub kotow, a jeszcze inna w biurze na florianskiej xd
@KromkaMistrz już jestem po rozmowie ;-) stanowisko inspektor. wszystko fajnie ale kawał drogi i niestety kasa nie taka. Gdybym nie mieszkał i sam, może byłbym trochę bliżej to bral bym że względu na pieski, ale niestety nie mogę sobie teraz pozwolić ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@skun1: oj praca inspektora w KTOZ to nie jest praca zarobkowa. Robia to ludzie ktorzy kochaja psy i chca cos zmienic. Bardzo niewdzieczna i trudna praca. Ale satysfakcja gdy masz odpowiednie nastawienie niesamowita.
Niestety w KTOZ ogolnie slabo placa, co widac w schronisku - wszyscy pracownicy tam sie smeca tacy smutni i nieszczesliwi
@KromkaMistrz wiem, jest to fundacja.
Właśnie dla tej satysfakcji chciałem spróbować. Ale tak jak powiedziałem na rozmowie, zbyt duży regres finansowy na który nie mogę sobie pozwolić. Szkoda. Ale może kiedyś.. ( ͡º ͜ʖ͡º)