Wpis z mikrobloga

Mirki, pierwszy raz idę do opery Wrocławskiej i nie bardzo wiem jak się ubrać xd zawsze wydawało mi się, że to jak teatr czyli koszula + jakieś wyjściowe spodnie i styknie ale jak czytam na Internecie to każda strona poleca jakieś garnitury i smokingi i nie wiem czy to nie przesada i archaizm. Z drugiej strony nie chce wyjść na ignoranta i przyciągać wzrok.
#kiciochpyta #opera #teatr #modameska
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@V3ntu: garniak zawsze na propsie, zestaw koordynowany również (czyli różne spodnie i marynarka). To też zależy na co idziesz, do opery raczej ludzie przypadkowo nie chodzą, ale obstawiam że i tak znajdziesz na pewno kogoś w rurkach i obcisłym t-shircie z dużym markowym logo...
Anyway - koszula, marynarka i półbuty dadzą radę.
  • Odpowiedz
@V3ntu: W to, w co ci wygodnie. Opera to coś jak kinowy musical, tylko na żywo. Idziesz tam, żeby się rozerwać a nie na rozmowę o pracę. Ja chodzę (a chodzę często) w dżinsach i koszulce/swetrze/cokolwiek co pasuje mi do pory roku. I kisnę z ludzi w garniakach. Strojenie się do opery to jak strojenie się na wyjście do kina czy galerii.

Wiadomo, jak idziesz w parę osób albo z
  • Odpowiedz
W to, w co ci wygodnie. Opera to coś jak kinowy musical, tylko na żywo. Idziesz tam, żeby się rozerwać a nie na rozmowę o pracę. Ja chodzę (a chodzę często) w dżinsach i koszulce/swetrze/cokolwiek co pasuje mi do pory roku. I kisnę z ludzi w garniakach. Strojenie się do opery to jak strojenie się na wyjście do kina czy galerii.


Wiadomo, jak idziesz w parę osób albo z laską np. to
  • Odpowiedz