Wpis z mikrobloga

#factorio
Mam pytanko odnośnie rozwijania bazy.
Do tej pory grałem przeważnie z użyciem main busa i pociągami dowożącymi surówkę z odległych posterunków. Taka konstrukcja ma jednak dość spore ograniczenia w mocy przerobowej. Innym sposobem jest zbudowanie megabazy na city blockach, ale ten koncept jest jakiś taki.... meh.

A próbował może ktoś kiedyś budować bazę rozproszoną? Robiłem już kilka podjeść, ale zasadniczy problem jest z przejściem do przeróbki ropy, bo to wymaga postawienia zupełnie wielu nowych gałęzi przetwórstwa. Początkowe zasoby wystarczają na zbudowanie podstawowej przeróbki, produkcji czerwonych i zielonych pakietów (ew. szarych) + mall. Potem nie mam pomysłu jak zorganizować gałąź naftową (rafinerie i fabryki chemiczne).

Szukałem po internetach, ale nie znalazłem, by ktoś czegoś podobnego próbował.
  • 11
@Murasame: polegać ma na tym, że zamiast jednej bazy jest kilka wyspecjalizowanych ośrodków. Czyli mamy np. hutę do wytopu rud, kombinat chemiczny (ropa, siarka, plastik itd.), elektrownia, fabryka podzespołów elektronicznych itd.

@Niebadzsmokiem: obserwuję na bieżąco r/factorio. Nigdy nie obiło mi się to o oczy.
@Murasame: też pomyślałem o tym w ten sposób. Szkopuł w tym, że w city produkcja jest chyba mocno zatomizowana (tj. jeden blok = jeden produkt), a potem po prostu dystrybucja produktów pomiędzy blokami. W bazie rozproszonej każdy ośrodek produkowałby kilka rzeczy i w zależności od tego potrzebowałby również różnych surowców.
@MostlyRenegade: będziesz potrzebował szerokich magistral na zwożenie tego potem, albo zrobisz połączenia w topologii gwiazdy każdy z każdym jak w sieci, co swoje zajmie.
Mieszane chyba najlepiej, czyli centralne punkty, gdzie dojeżdżają/dopływają rurami przetworzone surowce, plus specjalizowane punkty.
Chociaż ja tam zawsze robię spaghettibazy i wszystko poupychane tak, żeby się spinało.

Zabawa w eksela jak dla mnie niszczy zupełnie sens tej gry, bo po co grać, skoro można walić konia do
@tellet: excel to zupełnie inny poziom. Mnie chodzi bardziej o organizację poszczególnych ośrodków. Wożenie materiałów dla samego wożenia może nie być efektywne. Np. zielona elektronika wymaga jedynie żelaza i miedzi, więc równie dobrze można ją produkować zaraz przy hucie.
Chodzi mi właśnie o takie detale.
@MostlyRenegade: robiłem kiedyś osobna mega rafinerie która dostawała ropę i węgiel, a produkowała surowce robopochodne, czyli siarkę, plastik, lubrykant i paliwo rakietowe. Ten projekt jest spoko, bo mozna tam nawet dodać upłynnienie węgla w przypadku braku ropy