Wpis z mikrobloga

otrzymałem wycenę na koszty naprawy - wg ubezpieczyciela oczywiscie przewyzszaja koszty pojazdu, czyli chca zrobic myk na "szkode całkowita". 13-letnie berlingo. kobita wymusiła pierszeństwo. proponuja 9k jako szkode całkowitą.

i teraz tak:
1. ile mam czasu na odpowiedź?
2. jak sie wywinać z tej szkody całkowitej i np. podważyć wycenę? bo rozumiem, że lepiej byłoby merytorycznie sie odwołać i wskazać uchybienia oczekujac wyższej kwoty. bo załatwienie sprawy za pierwszym strzałem w formie szkody całkowitej to dla ubezpieczyciela w sumie "wygrana", bardziej opłacalna.
3. w kosztorysie nie ma nic odnosnie uszkodzeń mechanicznych. czy jesli chciałbym sprawdzić na warsztacie czy coś sie zadziało z zawieszeniem to mogę ewentualnie predstawić w odwołaniu taką ekspertyzę mechanika? mogły dostać wahacze itd...

ktoś z was to przerabiał i może coś podpowiedzieć? obecnie jezdże autem zastepczym.

#oc #ubezpieczenie #auto #samochody #prawo
  • 25
@Adams_GA: no tak właśnie czytam, ale czy to de facto oznacza ze moge sie bujac wypozyczonym autem az do czasu kiedy nie udziele im odpowiedzi decydujac sie na ich pierwszą kalkulację lub wysyłając reklamację?
@presburger: trochę zależy. Bo jeśli masz rację i naciągnęli całkę to można bronić poglądu że auto zastępcze ci się należy do czasu naprawy która się przeciągnęła z ich winy. Na pewno nie możesz sobie wynajmować auta trzy lata bo tak. Raczej chodzi o zwykły tok czynności Przy całce auto należy ci się 7 dni od wypłaty odszkodowania i to jest taki bezpieczny i bezsporny okres najmu.
@Adams_GA na razie dali mi auto na 6 dni i wysłali kosztorys. mam pewne zastrzezenia wiec wysle odwolanie i wniosek o orzedluzenie wynajmu o powiedzmy kolejne 7 dni. a potem jak kase przeleja to ten zawnioskuje o kolejne 7 dni.
@Adams_GA: chociazby zakwestionować stawkę roboczogodziny. odwolac moge sie dla zasady - mam do tego prawo. oni mają obowiazek odpowiedziec i ewentualnie pozostać przy pierwszej propozycji, nastepnie ja mam znow czas na podjecie decyzji. w czasie tej przepychanki przysługuje mi prawo do samochodu zastepczego, wiec sa obowiazani zaakceptować przedłuzenie terminu najmu
@Adams_GA: ponadto, czy moge podważyć wycene samochodu sprzed kolizji przedstawiając faktury od mechanika, kiedy odbył sie gruntowna naprawa sprzęgła i układu hamulcowego oraz silnika? czy to w ogóle nie ma znaczenia?
@Adams_GA: no ale sam twierdzisz, ze powinni mi wynajac do 7 dni od momentu otrzymania pieniedzy, w domysle ze to czas zeby juz sobie cos kupic. no ale jeszcze mi nie wypłacili, bo przeciez trwa procedura formalna... czyli co zabiorą mi auto za kilka dni, ja sie zgodze na kasę i mam znow wnioskowac o auto w dniu przelania całki? z okreslonym czasem wynajmu na 7 dni? xD
@presburger: 7 dni od wypłaty jest bezsporne ale po tym okresie mogą cię mieć w dupie i będziesz musiał pozywać o koszt zwrotu najmu. Nie mniej ubezpieczyciel nie będzie czekał na żadną twoją zgodę tylko ci wypłaci bezsporną część odszkodowania czyli wartość auta minus wartość wraku i tyle uzna sprawę za zamkniętą a twoje odwołania pewnie nic nie dadzą i sprawa będzie musiała się skończyć w sądzie
@Adams_GA: po pierwsze nie ma zadnego "wraku", tylko jest szkoda całkowita wyceniona na 10k, co przewyzsza wg nich wartosc pojazdu. po drugie zgodnie z tym co jest na umowie z wypozyczalnia mialbym oddac auto jeszcze przed ewentualną zgodą na tę kwotę z wyceny. jesli nie odpisze ubezpieczycielowi - to co, on uzna ze sie zgadzam, bo mi wyslal kosztorys na maila? xD to chyba nie jest fair, ze oni sobie wymyslili
@presburger: po pierwsze skoro jest szkoda całkowita to jest wrak. Ewentualnie jak to ubezpieczyciele nazywają ładniej „pozostałości”. Wrak lub pozostałości które ubezpieczyciel najpewniej wystawi na aukcję celem zebrania ofert zakupu. Po drugie tak jak mówiłem - ubezpieczyciel ma w dupie jakieś twoje zgody lub brak zgody - on ustalił odpowiedzialność swoją w takim zakresie, wyda decyzję, wypłaci bezsporne odszkodowanie w wysokości wartości pojazdu minus wartość wraku i zamyka sprawę. Tak działa
@Adams_GA: dobra, faktycznie chyba masz rację. ale gdzie jest informacja o wycenie "wraku"? to jest ta całościowa kalkulacja wyceny ksoztów naprawy? auto jest warte 9k, naprawa 10k. czyli oni twierdza ze naprawa jest ekonomicznie nieuzasadniona i proponują, ze moge sprzedac za ich posrednictwem auto za powiedzmy 9k. i wtedy nie mam auta, a oni wypłacają mi 9k + (10k - 9k) = mam w rece 10k i jestem bez auta, zgadza
@presburger: oni wystawia wrak na aukcję najprawdopodobniej i podadzą ci najwyższą ofertę. Możesz się na nią zgodzić i sprzedać wrak ale oni tak czy siak wypłacą ci wartość auta minus najwyższą oferta za wrak. Jedyny sposób żeby walczyć z całką to kwestionowanie wartości lub kosztu i zakresu napraw
@Adams_GA: wał niezły... oczywiscie zakwestionuje wycene, bo tu duzo zbic nie trzeba, zeby wyszło ciut poniżej ich wyceny auta przed szkodą. czy moze wystarczyc kalkulacja warsztatowa w jakims warsztacie? i im to przedstawic, ze tutaj robią to tatniej? mowie o roboczogodzinach? i w ten sposob sie odwołać? wtedy kalkulacja wyjdzie taniej niz wartosc auta.

no dobra ale teraz tak - jak ja sie nie zgodze, to skad oni wezmą kwote za