Wpis z mikrobloga

#majsterkowanie #zalesie

Odpaliłem wczoraj szlifierkę stołową, chwilę popracowałem, ale zaraz mnie łeb rozbolał od hałasu.

No to dzisiaj legancko już w zatyczkach do uszu.
A ojciec?
Ojojoj, patrzcie go, jaki delikatny.
Ta. A sam przygłuchy od takiego czegoś.
  • 17
  • Odpowiedz
  • 27
@NaczelnyAgnostyk hahaha
Trochę robiłem w maszynach różnych.

Ogółem ochrona słuchu, oczu czy rękawice ochronne to jakby umniejszanie męskości. A potem palec urwany, "piasek w oczach" po spawaniu, głuchy łeb...

Nie,
  • Odpowiedz
  • 2
@melba nie ma to raczej 100 procent skuteczności, ale np lina - w przypadku marynarzy - pociągnie Ci rękawicę i zdejmie ją z ręki

Albo palec utknie Ci między czymś a czymś. Ciągnąc na siłę, zedrzesz kawał ciała. Chyba że zostawisz tam rękawicę.
  • Odpowiedz
@WolvvloW: jakbym mojego ojca słyszała XD szczyci się, że od 30 lat pracuje na nieogrzewanej hali, "w zimie nawet minus dziesięć i człowiek daje radę, ci młodzi teraz tacy delikatni", a w tym roku jak mu reumatyzm jebnął to się pozbierać nie mógł (dosłownie) i matka go musi ostrzykiwać trzy razy dziennie
  • Odpowiedz
@WolvvloW: Tylko lamusy które od czasu do czasu szlifują/spawają/tną metal itp mogą sobie pozwolić na brak bhp. Ktoś kto zajmuje się tym na poważnie, nie przeżyłby miesiąca bez bhp.
  • Odpowiedz