Wpis z mikrobloga

Kraftowe kebaby, burgery robione przez brodaczy w rękawiczkach? Nic z tych rzeczy. Teraz pora na nowy trend. Erę kebabów ala "Gemuse".

Takich punktów otwiera się coraz więcej i będzie jeszcze więcej. Szykujcie się zatem na niewielkie kebaby w małej bułeczce (można taka kupić już nawet w biedrze) , z mięsem może trochę lepszym niż kulą mocy, ale za to duża ilością warzyw.

Wizualnie spoko. Cenowo też, ale dla właściciela. Klient zapłaci 35 zł za coś, co rzekomo jest produktem premium, a w większości zwykłych kebabowni będzie po prostu małym kebsem w innej bułce, ale za to bardziej kolorowym, bo warzywa zastąpią mięso (kula jest tania, na lepszym się przyoszczędzi).

Interes będzie się kręcił. A z prawdziwym Gemuse mało który będzie miał cokolwiek wspólnego.

#kebab #gastronomia #jedzenie #jedzzwykopem #pieniadze #zakupy #ceny
Kopyto96 - Kraftowe kebaby, burgery robione przez brodaczy w rękawiczkach? Nic z tych...

źródło: veggie-doener-kebab-berlin-kreuzberg-travel-blog-joydellavita

Pobierz
  • 15
  • Odpowiedz
@Kopyto96: zasada jest prosta, dopóki ludzie będą płacić za gówno dopóty ów gówno będzie sprzedawane.

Nieważne, czy "kraftowe frytki" z przyczepy, 15 zł / kubeczek 150g, czy "barber", któremu płacisz 3x tyle co za tą samą usługę, bo ma brodę, czarne rękawiczki i pryska ci włosy czymś z butelki jack daniels.

Dopóki ludzie chcą być dymani to znajdą się tacy, którzy będą ich dymać.
  • Odpowiedz
  • 5
@Kopyto96 ja wolę zapłacić więcej, dostać również warzywa. Jedzenie "na mieście" ma mi smakować i być odżywcze, a nie zapełniać tylko kichy.
Robiąc kebaby "na cienkim" w domu, zużywam tylko 250g kurczaka na dwie osoby i jakoś się tym najadamy. W każdej rolce jest sporo świeżych warzyw i sos czosnkowy własnej roboty (z jogurtu greckiego, majonezu i świeżo wyciskanego czasonku)
  • Odpowiedz
@Kopyto96: U mnie w mieście kebaby powoli zaczynaja ze soba konkurować nie ceną, ale jakością. Niektóre kebabiarnie rezygnują z kul mocy na rzecz kraftowych kebabów. Z lepszej jakości mięsem, warzywami i sosami.
  • Odpowiedz
@Kopyto96: Jak będzie za mały dla mnie taki jeden to kupie dwa. Przecież nawet jak i 10x tyle by kosztował taki ładny, z domowym mięsem, ze zróżnicowanym warzywami to wolę go niż giga pałe 50cm za 2 dychy z mięsem mom i poszatkowaną kapustą
  • Odpowiedz
@Kopyto96 czy ja wiem czy się robi moda? Moim zdaniem. Kto głównie robi te gemuse. Piri piri robi i Kura Warzyw. W sumie tyle. W Łodzi dla przykładu nigdzie nie widziałem opcji gemuse. Dla mnie mogliby robić zwykle kebsy byleby było mięso normalnie a nie ten pasztet typu kula mocy.
  • Odpowiedz
@Kopyto96 gdy jeszcze byłem biedakiem to też plułem na wszystkie "kraftowe" rzeczy, może nie jestem bogaczem, ale stać mnie na Barbera, jak mam ochotę na "lepszego" kebsa to nie mam problemu dać te 30-40 zł za bule z dobrym mięsem czy dać więcej za dobrego burgera. Nie wiem, wychodzisz czasem na miasto? Wiesz, że w większych miasta rynek gastro jest tak nasycony, że potrzeba nowych pomysłów by ściągnąć klientów?
  • Odpowiedz
  • 0
@zielony_goblin: Mieszkam w dużym mieście, pochodzę że średniego, źle nie zarabiam. Tak czy siak płacąc 30-35 zł za coś tak prostego jak kebab, liczę na jakość i często jej nie dostaję
  • Odpowiedz
@Kopyto96: A daj spokój dałem sie nabrac na ten scam o nazwie gemuse/kebab kraftowy. Nigdy wiecej, a kurą warzyw to się uokik powinien zająć bo to aż niesamowite jak oni rypią klientów. Miałem nadzieje na porządny kebabik w berlińskim stylu, a dostałem mięso trochę lepsze od kuli mocy (ale za to przesadnie wręcze doprawione w homeopatycznej ilości) bukiet surówek i taki sobie sos w chorej cenie. Może i kebab był mniejszy
  • Odpowiedz