Wpis z mikrobloga

@staryalkus: Z maganyzowaniem "energii" sprawa wygląda dokładnie tak samo. Jest to po prostu wzbudzanie atomów miedzi poprzez zmiany w polu magnetycznym. One oddają elektrony innym atomom, później same mają niedobór, odzyskują elektrony i tak w kółeczko. Przy okazji powstają straty w postaci promieniowania elektromagnetycznego. Przesyłanie energii elektrycznej to przesyłanie sygnału, który wzbudza kolejne atomy, atomy wykonują pracę, co sprowadza je do stanu wyjściowego. Bez elektrowni linie energetyczne to tylko metalowe druty.
@staryalkus: Elektrownia tworzy sygnał podobny do fal elektromagnetycznych będących nośnikiem sygnałów radiowych, można je rozkodować i wydobyć z nich dźwięk przesyłany drogą radiową. W przypadku energii elektrycznej mamy do czynienia z przesyłaniem informacji o zmianie stanu energetycznego atomów znajdujących się w zmiennym polu magnetycznym, ta informacja podróżuje w strukturze przewodnika napędzając urządzenia elektryczne. Od siły sygnału zależą możliwości źródła zasilania, na zaspokojenie potrzeb energetycznych urządzeń wpiętych w obwód elektryczny.
@ksardas: Ogniwa galwaniczne rozładowują się samoczynnie. Zachodzą w nich reakcje chemiczne i nie jest to pomijalnie małe zjawisko jeśli regularnie z nich nie korzystasz, a samo korzystanie wpływa na spadek pojemności "magazynu".
@ksardas: To mniej więcej tak jak z psującymi się jabłkami w przechowalni, których nie można z niej usunąć. Partie popsutego towaru zalegają w magazynie i zajmują powierzchnię magazynową, a Ty nie możesz ich stamtąd usunąć, a jak tych popsutych jabłek nazbiera się zbyt dużo to musisz porzucić swój piękny magazyn i pobudować nowy. Tak wyglądają jedyne "magazyny" energii elektrycznej jakie wymyślił człowiek. W dodatku jest to magazyn pośredni, bo nie magazynujesz