Wpis z mikrobloga

@boxxi: wiejscy psiarze z kolei w normalnym trybie są gorsi niz miejscy: chodzą wzdłuż ulicy i pieski sobie wesoło srają i sikają na wszystkie ogrodzenia i kawałki trawy. Problem tylko taki, że te kawałki trawy i ogrodzenia to nie jest teren "niczyj" jak w mieście ;) tylko np. mój :)
U mnie na razie jest tylko kilka przypadków, ale u kolegi na wsi to już grube kłótnie i jakieś karteczki sobie