Wpis z mikrobloga

Tak sobie przypominam, jak to było z tym ułaskawieniem 8 lat temu. Kamiński i ten drugi zostali skazani nieprawomocnym wyrokiem sądu. Mieli czas na odwołanie się do wyższej instancji. Jak nie byłoby odwołania, to po jakimś czasie (chyba miesiąc) wyrok miał się z automatu uprawomocnić.
Wszyscy wytykali prezydentowi, że ułaskawić on może tylko prawomocnie skazanych. A gdyby on wtedy poczekał ten miesiąc, to teraz nie mielibyśmy tego całego bagna.
A co gorsza, to PiS pozostawił po sobie więcej takich pułapek.
#polityka #afera #pis
  • 4
@Chrystus trochę tak, ale nie do końca. O ułaskawienie musi ktoś zawnioskować do sądu, sąd to opiniuje i dopiero wtedy dociera to do prezydenta, który podejmuje decyzję. Nawet jak ktoś kogoś obraża, to nie ma takiego trybu, żeby taki Adrian na kolanie, na jednej kartce A4 ułaskawił 4 typa i fajrant